Media społecznościowe mają usuwać propagandę dżihadu

Francuski minister spraw wewnętrznych poprosił firmy Google, Facebook i Twitter, aby współpracowały bezpośrednio z władzami francuskimi oraz natychmiast po zaalarmowaniu przez te władze usuwały propagandę terrorystyczną.

1

„Podkreśliliśmy, że gdy dochodzenie jest w toku, nie chcemy korzystać ze zwykłych kanałów międzyrządowych, ponieważ może to trwać zbyt długo”, powiedział minister Bernard Cazeneuve po spotkaniu z przedstawicielami amerykańskich gigantów technologicznych. „Ważne jest, aby utrzymywać pełną współpracę i szybko reagować”, dodał.

Jednodniowy pobyt Cazeneuve’a w San Francisco i Dolinie Krzemowej przypadł w kilka tygodni po atakach terrorystycznych w Paryżu, w których zginęło 20 osób, w tym trzej uzbrojeni sprawcy.

Rzecznicy Twittera i Facebooka powiedzieli, że zrobią wszystko, aby zablokować materiały, które nawołują do przemocy, ale nie potwierdzili czy uwzględnią prośbę ministra o bezpośrednią współpracę z władzami francuskimi. „Regularnie gościmy ministrów i innych urzędników rządowych z całego świata w siedzibie Facebooka i z radością powitaliśmy dzisiaj ministra Cazeneuve’a”, powiedział rzecznik Facebooka. „Dokładamy wszelkich starań, żeby z naszej strony nie korzystali terroryści ani grupy terrorystyczne, a także usuwamy wszelkie treści, które promują i wspierają terroryzm”.

Na pytanie, czy Twitter będzie ściśle współpracować z władzami francuskimi, rzecznik portalu powiedział, że na ich stronie internetowej znajdują się wytyczne dla organów ścigania dotyczące dostępu do informacji. „Sprawdzamy zgłaszaną zawartość pod kątem naszych zasad, które zabraniają bezpośrednich, konkretnych gróźb przemocy wobec innych”, napisał rzecznik w e-mailu.

Google nie odpowiedział natychmiast na e-mail z prośbą o komentarz.

Tempo, z jakim zagraniczni bojownicy przyłączają się do Państwa Islamskiego i innych grup ekstremistycznych, nie spadło i co najmniej 3 400 dżihadystów pochodzi z krajów zachodnich, a 20 tys. z całego świata, jak donosi wywiad amerykański.

„Powiedziałem im, że możemy razem pracować nad rozwiązaniem, możemy wymyślić retorykę antyterrorystyczną i zablokować te strony, które zachęcają najbardziej podatnych na propagandę członków naszego społeczeństwa do popełniania aktów terrorystycznych”, stwierdził Cazeneuve.

Francja zabiega również o to, żeby traktować materiały dżihadystów w Internecie tak, jak dziecięcą pornografię. Jest to działanie, które cieszyło się niewielkim zainteresowaniem przed atakami w Paryżu, jednak teraz temat ten zwrócił na siebie uwagę najwyższych rangą urzędników służb bezpieczeństwa w Europie.

Agaxs, na podst. www.foxnews.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign