Bouchra Bagour podczas drugiego rozprawy w sądzie w południowej Francji powiedziała przepraszam. Sprawa dotyczy wysłania przez nią jej trzyletniego synka, o imieniu Dżihad, do przedszkola w koszulce z napisem „Jestem bomba”.
Tył koszulki był dużo bardziej kontrowersyjny, zawierał bowiem słowa: „Dżihad, urodzony 11 września”.
„Dla mnie, jest to imię mojego syna i jego data urodzenia”, powiedziała Bagour (na zdjęciu), broniąc swojej decyzji w sądzie.
Bagour utrzymywała, że zakładała komiczny odbiór koszulki przez ludzi. Jednak burmistrz Thierry Lagneau, członek konserwatywnej partii UMP, wraz z władzami placówki zażądali dochodzenia.
Prawnik Claude Avril powiedziała w sądzie, „idiotyzm jest często najlepszym alibi, aby ukryć prawdziwe intencje.”
Decyzja sądu zapadnie 10 kwietnia.
Piotr Woźniak
Piotr Woźniak – analityk i konsultant. Współpracownik ECAG, Stratfor. Publikuje na portalach Dziennik Zbrojny, Konflikty, Geopolityka.
e-mail: pwozniak@geopolityka.