Lewica w Berlinie krytycznie o islamie

Podczas gdy nasza lewica organizuje debaty, w których krytykę islamu nazywa się rasizmem, niemiecka – a przynajmniej jej część – zdaje się zauważać problem.

W Berlinie w maju odbyła się krytyczna konferencja na temat islamu zorganizowana przez Fundację Giordiano Bruno działającą na rzecz rozwoju kultury humanizmu i oświecenia. Partnerami były takie organizacje jak Rada Byłych Muzułmanów w Niemczech, Prasa Humanistyczna, Terre des Femmes (organizacja feministyczna).

Konferencja krytycznie o islamie

Podstawowym wnioskiem debaty, jej podsumowaniem, jest to, że zarówno islamiści jak i ci, którzy używają islamu dla podsycania postaw ksenofobicznych, redukują jednostki do grupowych tożsamości religijnych i etnicznych. Ramię w ramię niezamierzenie współpracują ze sobą, tworząc społeczeństwa równoległe. Uczestnicy konferencji proponują zamiast napięć pomiędzy kulturą własną a kulturą obcych wprowadzić wspólne myślenie o stworzeniu jak najlepszego życia w poszanowaniu praw człowieka. Stawiają konkretne postulaty, między innymi:

– nie można ograniczać wolności słowa z powodu religijnych tabu; uzasadniona krytyka islamu nie powinna być oczerniana jako rasizm, ksenofobia czy islamofobia;

– przeciwdziałać ksenofobii poprzez zrozumienie, że wszyscy wbrew hermetycznym kulturowo pojęciom, proponowanym zarówno przez islamistów jak i przez wrogów muzułmanów, w pewnym stopniu stanowimy kulturowe hybrydy;

– integracja poprzez emancypację; w integracji nie chodzi o zintegrowanie obcej kultury z niemiecką, a o większy udział jednostki w społeczeństwie, dlatego też wzmacnianie „tożsamości kulturowej” przeszkadza emancypacji jednostek;

– dostrzeżenie różnic dotyczących muzułmanów, tego, że jedni z nich w sposób bezkrytyczny i problematyczny dla społeczeństwa podążają za naukami islamu, ale są też tacy, którzy akceptują praworządność w ten sam sposób, jak przeciętny protestant czy katolik. Z drugiej strony, z tego powodu nie powinny ich samozwańczo reprezentować organizacje muzułmańskie, które nie odzwierciedlają ich poglądów;

– odrzucenie relatywizmu kulturowego i fałszywej tolerancji, która przyzwala na łamanie praw człowieka;

– należy postawić tamę ambicjom organizacji islamskich, które interpretują swoje święte teksty w sposób sprzeczny z nowoczesnymi wartościami wyrażonymi w Konstytucji; nie należy współpracować z takimi ugrupowaniami, a co więcej, ograniczać ich skuteczność;

– ochrona osób i organizacji krytycznych wobec islamu, zakaz wydalania osób (muzułmanów) krytycznych wobec islamu do krajów islamskich;

– ochrona praw dziecka – nie można przyzwalać, żeby dzieci pozbawiane były pełnego wykształcenia w takich dziedzinach jak biologia, wf, edukacja seksualna, pod wpływem roszczeń religijnie nastawionych rodziców.

Może nie każdy zgodzi się z wszystkimi zaleceniami, które padły na tej konferencji, może niektórzy będą krytykować atak na tożsamość kulturową, ale jakże to jest inne od tego, co robią „Le Monde Diplomatique” czy Roman Kurkiewicz. Bogatsze o doświadczenie, jakim dysponują już Niemcy, ale czy my tego doświadczenia rzeczywiście potrzebujemy?

Oprac. JW., za http://kritische-islamkonferenz.de/

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign