We Francji 35 osób publicznych chroni się przed radykałami islamskimi, ale zdaniem muzułmańskiej aktywistki to muzułmanie są prześladowani.
Francja poczyniła ostatnio dwa kroki w kierunku uregulowania relacji pomiędzy Republiką a społecznością muzułmańską. Pierwszy to otwarcie nowej formy dialogu z muzułmanami poprzez stworzenie Forum Islamu we Francji, które da możliwość różnym organizacjom muzułmańskim przedstawiać swoje pomysły na relacje z państwem. Zajmie się przestrzeganiem wartości Republiki, ale także bezpieczeństwem meczetów i przeciwdziałaniem dyskryminacji muzułmanów.
Drugi restrykcyjny, dotyczący wszystkich wyznań i płci, to zakaz noszenia symboli religijnych podczas zawodów sportowych. Odbierany jako dyskryminujący głównie przez muzułmanów ze względu na kwestię hidżabu.
Pierwszy krok był opisywany przez media na Zachodzie jako kontrowersyjny, co do drugiego CNN udostępniło forum muzułmance, aktorce komediowej i pisarce Shaiscie Aziz, by ta stwierdziła, że Francja jest na kolizyjnym kursie z muzułmanami. Aziz przypomniała wszelkie zakazy, które do tej pory Francja wprowadziła: noszenia hidżabu w szkołach, burki (która nie jest oficjalnie strojem popieranym przez większość muzułmanów) w przestrzeniach publicznych itd.
Aziz nie pierwszy raz wypowiada się w sprawach muzułmanów; jest autorką nagradzanego reportażu o tym, jak muzułmanie czują się wyizolowani i stygmatyzowani po zamachach na „Charlie Hebdo”. Pokazuje w nim rosnące antyimigranckie nastroje na skrajnej prawnicy we Francji. Wcześniej także, w obliczu zamachów 11 września, skupiała się na tym głównie, jak czują się muzułmanie odbierając społeczne reakcje na zbrodnie popełnione przez ich współwyznawców i pod sztandarem ich religii.
Zwracając uwagę na to, jak w tej sytuacji czują się muzułmanie, kiedy państwo próbuje radzić sobie z radykalizacją, Aziz nie opisuje jak czuje się francuska dziennikarka i prezenterka Ophélie Meunier, która jest objęta ochroną policyjną za emisję programu poruszającego sprawy radykalnego islamu w telewizji Métropole Télévision 6. To nie jedyna osoba zagrożona we Francji z powodu komentowania działań radykalnych muzułmanów. Nie mówiąc już o zamordowanych, jak dziennikarze „Charlie Hebdo” czy nauczyciel Samuel Paty.