Wiadomość

Kolejne problemy z „nacjonalistycznym i reakcyjnym” DITIB

Prof. Dr. Ahmet Şimşirgil (Zdj. wikimedia)
Prof. Dr. Ahmet Şimşirgil (Zdj. wikimedia)

Po raz kolejny turecko-islamska organizacja DITIB w Niemczech daje się poznać z antysemickiej i homofobicznej strony.

Tym razem problemem jest zaproszenie tureckiego historyka Ahmeta Şimşirgila przez leżący w połowie drogi między Frankfurem a Bonn meczet w Ransbach-Baumbach. Şimşirgil znany jest z nacjonalistycznych, „antysyjonistycznych” wypowiedzi i snucia teorii spiskowych.

Przed planowanym w niedzielę wieczorem wystąpieniem online dla meczetu, Şimşirgil pojawił się w prorządowym programie telewizyjnym TGRT Haber, gdzie uzasadniał decyzję prezydenta Erdogana o wycofaniu się z Konwencji Stambulskiej. Zdaniem tureckiego historyka Zachód próbuje zinfiltrować Turcję przez lobby LGBT, co ma doprowadzić do zniszczenia struktur rodziny i rozszerzenia homoseksualizmu. „Jeżeli zakazicie Turcję tą zarazą, cały islamski świat zapadnie na nią”, powiedział na antenie Şimşirgil.

Z kolei na swojej stronie profesor osmańskiej historii na Uniwersytecie Marmara w Stambule opublikował wideo, w którym przekonywał, że „w naszej 3000-letniej historii nie było przemocy wobec kobiet”. Tymczasem organizacje praw człowieka odnotowały w ubiegłym roku około 400 zabójstw kobiet w Turcji.

Şimşirgil to bardzo popularny publicysta wspierający rządy AKP; ma ponad 400 tysięcy subskrybentów na Facebooku i ponad 300 tys. obserwujących na Twitterze. Wielokrotnie pojawia się w przychylnych islamistom mediach analizując sprawy krajowe i zagraniczne, i przedstawiając Erdogana jako lidera walczącego z „Zachodem”, z „„lobby globalnych interesów” i ze zdrajcami w kraju. Watykan nazywany jest przez niego „centrum homoseksualizmu”, a upadek Imperium Osmańskiego skutkiem „syjonistycznego spisku”. Także ISIS zdaniem historyka było produktem Izraela.

Turecko-Islamska Unia Instytucji Religijnych, DITIB, w landzie Nadrenii-Palatynatu przyznała, że zaproszenie Şimşirgila to błąd, a jego wystąpienie odwołano zanim pojawiła się krytyka opinii publicznej. Tydzień wcześniej w landzie Badenii-Wirtembergii głośno było o skandalu wywołanym przez ujawnienie internetowej działalności wieloletniego lidera oddziału DITIB, który pozwalał sobie także na antysemityzm, nienawiść religijną i etniczną, oraz głoszenie spiskowych teorii.

Problemem jest, jak zauważa Frederik Schindler w „Die Welt”, że DITIB podpisał w ubiegłym roku z rządem landu porozumienie o współpracy oparte na poszanowaniu „wspólnych wartości”, wśród których wymieniono przeciwdziałanie „przemocy i dyskryminacji skierowanej przeciwko etniczności, płci, religii, wierze, niepełnosprawności, wieku i seksualnej tożsamości”. Przestrzeganie tego porozumienia ma wytyczyć drogę do zezwolenia DITIB na naukę islamu w szkołach, po spełnieniu dodatkowych wymagań, jak uniezależnienie się od kierownictwa w Turcji.

Z tym ostatnim może być problem. Wystąpienie Şimşirgila miało wpisywać się w islamistyczno-nacjonalistyczną propagandę AKP. Historyk miał mówić o tożsamości tureckiej i przyszłości w kontekście bitwy o Dardanele, jednego z ulubionych motywów prezydenta Erdogana wykorzystywanego w budowaniu opozycji wobec Zachodu i pobudzaniu narodowej dumy. Z tego powodu Volker Beck z Centrum Studiów Religijnych na Uniwersytecie Ruhry w Bochum, były polityk Zielonych, uważa, że „tożsamość DITIB w Palatynacie-Nadrenii jest ani religijna ani liberalno-demokratyczna, ale nacjonalistyczna i reakcyjna”. (j)

Przeczytaj także w kontekście tych informacji:

Współpraca polskiego MZR z tureckim Diyanetem

Diyanet – religia w służbie polityki, polityka w służbie religii

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Jak Donald Tusk debatę o imigracji zakończył

Kolejny meczet w Warszawie. Kto go buduje?

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię