Sąd w niemieckim Celle skazał kobietę wspierającą terrorystów z Państwa Islamskiego na karę w zawieszeniu. Prawo pozostaje bezradne wobec członków ISIS.
Ekstremiści chcieli utworzyć kalifat w Syrii i Iraku. Idea państwa islamskiego spotkała się z przychylnością wielu zwolenników radykalnego islamu w Europie i na świecie. Aż 40 procent wspierających ISIS pochodziło z zagranicy. W tej grupie znajdowała się trzydziestolatka z Vechty (Dolna Saksonia), która bez problemu podróżowała w obie strony na tereny zajmowane przez Państwo Islamskie.
Jako zwolenniczka Państwa Islamskiego została teraz skazana na rok i dziewięć miesięcy więzienia w zawieszeniu. Podstawą skazania była przynależność do organizacji terrorystycznej oraz złamanie przepisów regulujących obrót bronią wojenną (Kriegswaffenkontrollgesetz).
W toku procesu pojawiło się oskarżenie o werbowanie nowych członków w szeregi Państwa Islamskiego. Ujawniono jedynie jedną taką próbę. Fakt ten nie miał jednak wpływu ani na skazanie, ani na wymiar kary. Zarzuty na podstawie ustawy o kontroli broni wojennej udało się potwierdzić, gdyż kobieta pozowała do zdjęć z karabinem i granatem ręcznym.
W grudniu 2014 roku oskarżona podróżowała z mężem przez Turcję do Rakki w Syrii, gdzie mieściła się baza przywódców Państwa Islamskiego. Do końca 2015 roku małżeństwo było utrzymywane przez milicję ISIS.
Wyjazd na tereny zajmowane przez Państwo Islamskie poparł kaznodzieja nienawiści z Hildesheim, Abu Walaa, uważany za kluczową postać w niemieckiej siatce tej terrorystycznej organizacji. Jego proces toczy się także przed sądem w Celle.
Kobieta wspierała swojego ówczesnego męża w walce zbrojnej, dzieci zaś wychowywała w umiłowaniu ideologii ISIS. W grudniu 2019 roku Turcja deportowała kobietę z czwórką nieletnich dzieci do Niemiec. Po przybyciu do kraju została aresztowana.
Prokuratura prowadząca śledztwo domagała się trzech i pół roku więzienia i jednocześnie wątpiła w zapewnienia kobiety o tym, że wyrzekła się związków z ISIS i określiła jej postępowanie przed sądem mianem „taktycznego”. Sąd jednak dał wiarę zapewnieniom oskarżonej i z uwagi na to, że przebywała ona w ośrodku detencyjnym, zdecydował o złagodzeniu kary. Przychylił się tym samym do wniosku obrony.
Według oceny Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV) w Dolnej Saksonii radykalizacja kobiety przebiegała w sposób typowy dla osób werbowanych przez Państwo Islamskie. „Nie jest żadnym nadzwyczajnym przypadkiem” – napisali w notatce funkcjonariusze niemieckich służb specjalnych. W grupie 1070 ujawnionych zagranicznych bojówkarzy z Niemiec kobiety stanowią około 25 procent.
Kobiety były uważane za ważny element strategii rekrutacyjnej. Głównie zajmowały się domem, wspieraniem męża i wychowywaniem dzieci, a także organizacją wsparcia finansowego oraz przemytem. „Zwerbowanym kobietom obiecywano prowadzenie życia na terenie ISIS w całości zgodnego z zasadami islamu” – powiedział niemieckiej prasie Bernhard Witthaut, szef BfV w Dolnej Saksonii.
PŚ, na podst. www.nwzonline.de