Poszukiwany przez policję były rektor i imam Abdel Nasser El Nadi został znaleziony przez szwedzkich dziennikarzy w lokalnym meczecie we wschodnim Egipcie.
Na trop islamisty, który prowadził szkoły i przywłaszczył miliony należące do szwedzkich podatników, udało się wpaść redakcji szwedzkiego dziennika „Expressen”. Znaleźli go w półmilionowym mieście Az-Zakazik, leżącym kilkadziesiąt kilometrów na północny wschód od Kairu.
Z rozmowy przeprowadzonej z nim wynika, że nie targają nim żadne wyrzuty sumienia. „Szwecja to zamknięty rozdział”, powiedział El Nadi dziennikarzom. Jednak poszukują go szwedzkie służby po tym, jak do jego projektu edukacyjnego Vetenskapsskolan („Szkoła Nauki”) trafiło od rządu 275 milionów koron szwedzkich (około 119 mln zł).
Rozwój szkoły skończył się jednak wraz z inną publikacją „Expressen”. Szkoła została zamknięta, gdy gazeta ujawniła, że zatrudniono tam kilka osób powracających z walk w Syrii po stronie Państwa Islamskiego. W roku 2019 szkoła została oznaczona jako zagrożona ryzykiem radykalizacji, a jej rektor El Nadi jako ryzyko bezpieczeństwa dla państwa. Rektor zniknął w październiku tego samego roku.
Schronienie ostatecznie znalazł w Egipcie. Jego rodzina jest w tym kraju wysoko ustosunkowana; wielu z jej członków piastuje wysokie stanowiska państwowe, także w wojskowości.
Rząd Szwecji domaga się od niego zwrotu 4,5 miliona koron zobowiązań podatkowych, ale poza tym przed ucieczką imam pobrał wielomilionowe sumy ze swojej szkoły. Do dzisiaj służby twierdziły, że nie wiedzą gdzie przebywa.