Wiadomość

„Islamizm to muzułmańska skrajna prawica”

Naëm Bestandji i jego książk „Całun feminizmu" (zdj. ilustracyjne)
Naëm Bestandji i jego książk „Całun feminizmu" (zdj. ilustracyjne)

Francusko-tunezyjski pisarz i działacz Naëm Bestandji uważa, że islamizm to muzułmańska skrajna prawica. Jak rozumie to pojęcie?

W swojej książce „Całun feminizmu – dopieszczanie islamizmu w sprawie zasłon” Bestandji twierdzi, że ruch politycznego islamu nie różni się od innych skrajnie prawicowych, tożsamościowych ruchów. Na rozmowę – jak rozumie to pojęcie w kontekście ruchu muzułmańskiego – namówili go francuscy komuniści z „Cause Commune”.

„Islamizm jest ideologią totalitarną opartą na religii, islamie”, twierdzi w wywiadzie Bestandji. Uważa, że „islamiści chcą wyciągnąć religię ze sfery prywatnej, by wpływać na swoje otoczenie, a nawet je  nawrócić”. Podobnie jak prof. Bassam Tibi, wielokrotnie publikowany na „Euroislamie”, rozdziela ruch islamistyczny na dwie grupy, gdzie jedna część chce natychmiastowej zmiany i nie waha używać się przemocy do osiągania celów, a druga z kolei inwestuje w długofalową zmianę polityczną.

Jednak ich cele zasadniczo się nie różnią, bowiem obydwie grupy chcą przede wszystkim doprowadzić do reislamizacji społeczności muzułmańskich, tak by praktykowały islam zgodnie z ich wizją. W tym przypadku jednym z głównych narzędzi działań zmiany w islamskiej społeczności jest chusta, twierdzi Bestanji.

„Wybór chusty jako politycznego trojańskiego konia nie jest przypadkowy”, ostrzega feminista. Podstawową przyczyną tego jest obsesja fundamentalistów muzułmańskich co do kobiet i ich prowadzenia się, z jednej strony podobna jak w innych religiach; z drugiej jednak trudno znaleźć kogoś bardziej skrajnie prawicowego w tej kwestii niż islamiści. Kobiety islamistki noszą chustę jako swój symbol, żeby nie roztopić swojej tożsamości w kraju, gdzie mieszkają.

Bestanji tłumaczy, że proponowany przez niego termin „muzułmańska skrajna prawica” jest lepszy. Termin „islamizm” jest zbyt skomplikowany i trudny do tłumaczenia, wiele osób kojarzy go z terrorystami. Z kolei ostrzejsze pojęcie „islamo-faszyzmu” idzie zbyt daleko, chociaż w pewnym okresie islam służył totalitaryzmowi. Stąd „muzułmańska skrajna prawica” jest odpowiednią nazwą dla określenia tego zjawiska.

Istotne jest, że w lewicowym czasopiśmie francusko-tunezyjski autor tłumaczy, jak islamizm używa pojęć dla zwodzenia lewicy. Islamiści przybierają się w piórka antyrasizmu, problem dyskryminacji muzułmanów sprowadzając do kwestii „rasy”, „co samo w sobie jest rasistowskim pojęciem”.

Bestanji uważa też, że część lewicy traktuje muzułmanów jako wyznających w pewien sposób średniowieczne poglądy, stąd z poczucia poszanowania dla różnic kulturowych twierdzą, że nie należy ich krytykować oraz należy wspierać w stawaniu się bardziej zgodnymi z naszymi wartościami. To, zdaniem pisarza, redukcjonizm „w imieniu poszanowania kultur” a zwalczanie jakiejkolwiek krytyki islamizmu jest, zdaniem ekstremistów islamskich, „paternalistycznym i protekcjonalnym podejściem odziedziczonym z okresu kolonializmu”.

W efekcie dochodzi do sytuacji, że „elementy lewicy wspierają skrajną prawicę, gdy jest muzułmańska i twierdzą, że walczą z nią, gdy jest nacjonalistyczna”. W ten sposób następuje akceptacja dla chusty i ochrona jej w imię tolerancji. „’Inkluzywność’ oznacza włączenie totalitarnej ideologii w imię tolerancji”, uważa Bestanji.

Przeczytaj także:

Światowy Dzień Hidżabu: „wątpliwa inicjatywa”

Francja: lewica krytykuje Adidasa za burkini

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

France24 zawiesza dziennikarzy za antysemityzm

Salafici i islamiści urzeczeni prawicowymi guru

Słabość rozzuchwala prześladowców