Wiadomość

Islamiści wciąż atakują: teraz Wiedeń

Uzbrojony patrol policji koło opery w Wiedniu po ataku przy pobliskiej synagodze (zdj.JOE KLAMAR/AFP/East News)

Dobrze zorganizowany zamach terrorystyczny rozpoczął się w poniedziałek wieczorem przed synagogą w Wiedniu. Sprawcy zaatakowali w sześciu różnych miejscach. Pościg trwa.

Władze Austrii potwierdzają na razie pięć ofiar śmiertelnych, ale atak jeszcze się nie zakończył. Mieszkańcy Wiednia proszeni są o pozostanie w domu, a gdyby wychodzili, o unikanie środków transportu publicznego. Podobnie jak w ubiegłym tygodniu we Francji, terroryści uderzyli tuż przed wprowadzeniem lockdownu.

Szef MSW Karl Nehammer mówił o dobrze zorganizowanym ataku, który uderzył w sześć miejsc, a zaczął się koło godziny 20 przed synagogą przy Seitenstettengasse. Na szczęście obiekt był zamknięty i nie było w nim wiernych. Terroryści zaatakowali okoliczne bary i restauracje, w których przesiadywało sporo gości, korzystając z ostatnich chwil przed zamknięciem lokali z powodu epidemii. Według świadków napastnicy oddali w ich kierunku co najmniej sto strzałów.

W pierwszych chwilach zamachu zginął jeden przechodzień i jeden z domniemanych napastników zastrzelony przez austriacką policję. Rannych zostało czternaście osób, z których dwie zmarły nocą w szpitalu. Terroryści, według relacji świadków, dosłownie ścigali ludzi na ulicy. Na jednym z krążących w sieci nagrań widać jak jeden z atakujących wraca i oddaje strzały w kierunku wcześniej postrzelonego przechodnia.

Około tysiąca policjantów zostało rozlokowanych na ulicach Wiednia wkrótce po zamachu.

Przez całą noc służby nie informowały o powodach ataku; dopiero o 6:30 wiedeńska policja wydała komunikat, w którym podejrzewa islamistyczny motyw. Wcześniej podejrzenia dało się wyczytać z oficjalnych wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który, wyrażając solidarność z Austrią, łączył atak w Wiedniu z serią islamistycznych zamachów we Francji w minionych tygodniach.

O naturze zamachu spekulowały też media społecznościowe, w których pojawiło się nagranie przywódcy zamachowców, który miał złożyć przysięgę na wierność Państwu Islamskiemu. Nie są to jednak potwierdzone informacje.

Późno w nocy minister spraw zagranicznych poinformował, że jeden ze sprawców ciągle jest na wolności. Ścigają go m.in. oddział do zadań specjalnych „Kobra” liczący 150 ludzi, a także oddział szybkiego reagowania w liczbie 100 osób.

We wtorek rano kanclerz Angela Merkel wyraziła solidarność z Austrią pisząc: „Islamistyczny terroryzm jest naszym wspólnym wrogiem. Walka przeciwko tym mordercom i tym, którzy ich podżegają, jest naszą wspólną walką”.

Aktualizacja 12:00

Sprawca zabity przez policję pochodził z Północnej Macedonii, urodził się w Wiedniu, miał przeszłość kryminalną w związku z członkostwem w organizacji terrorystycznej. W kwietniu 2019 został skazany na 22 miesiące w więzieniu, na wolność wyszedł w grudniu tego samego roku. Podobno zamierzał udać się do Syrii i dołączyć do ISIS, co w świetle upadku Państwa Islamskiego brzmi nieprawdopodobnie. W Austrii mają miejsce przeszukania domów islamistów i kolejne aresztowania.

Kanclerz Austrii Sebastian Kurz uważa, że w oczywisty sposób atak motywowany był przez islam. „To był atak z nienawiści, z nienawiści do naszych rdzennych wartości, z nienawiści do naszego stylu życia, z nienawiści do demokracji”, powiedział kanclerz w porannym przemówieniu do narodu. Kurz zaznacza jednocześnie, że nie jest to wojna między chrześcijanami a muzułmanami, Austriakami a imigrantami. „To walka między cywilizacją a barbarzyństwem”.

Siedmioro z piętnastu rannych przebywających w szpitalu znajduje się w poważnym stanie zagrażającym ich życiu.

Aktualizacja 14:30

Więcej informacji o zabitym terroryście. Jego nazwisko wskazuje na mniejszość albańską w Północnej Macedonii; władze Austrii współpracują z władzami tego kraju w zbieraniu informacji na temat zamachowca.

Nie wiadomo czy synagoga była celem ataku, czy tylko przypadkowo miejscem jego rozpoczęcia. Konferencja Europejskich Rabinów stwierdziła, że motywowane przez islamizm ataki, jakich doświadcza ostatnio Europa, każą przemyśleć politykę religijną. Ważne, by wiedzieć czego naucza się w meczetach i innych miejscach kultu religijnego, kto je finansuje, jakie zagraniczne wpływy zachęcają do takich ataków i jaką rolę odgrywają media społecznościowe.

Adwokat, który bronił w poprzednim procesie zamachowca, powiedział, że w tamtym okresie nastolatek wydawał mu się „bezbronnym i zabłąkanym młodzieńcem”. Twierdzi, że ten pogląd podzieliły też służby i sąd.

90% sklepów w dniu zamachu w Wiedniu pozostaje zamkniętych i zrzeszenia handlowców twierdzą, że utrzymają ten stan tak długo, jak będzie to konieczne.

Aktualizacja 16:20

Ministerstwo spraw wewnętrznych podaje, że nie ma jednak dowodów wskazujących, że był drugi zamachowiec, chociaż wcześniej władze nakazywały ludziom ostrożność i szukały sprawcy. Jednak nie wszystkie wideo, które zostały przekazane przez ludzi z miejsca zbrodni zostały przejrzane.

Z powodu strzelania w wielu miejscach początkowo myślano, że atak jest skoordynowaną akcją więcej niż jednego terrorysty. Policja prosi o wgrywanie na policyjną platformę filmów nagranych z miejsca ataku; do tej pory wgrano 20 tysięcy i połowa została przejrzana.

Minister spraw wewnętrznych Karl Nehammer oświadczył, że przeszukano 18 apartamentów i zatrzymano 14 osób bliskich kręgom terrorystycznym.

W mediach społecznościowych bohaterami stali się dwaj sportowcy sztuk walki, pochodzenia tureckiego, którzy podczas ataku wieczorem w centrum miasta pomagali znaleźć bezpieczne schronienie starszej kobiecie i zaprowadzili rannego policjanta do ambulansu. Jak mówi jeden z nich, „wyszli po kawę” a skończyli „w środku bitwy”. Pomagając odnieśli lekkie rany. (j)

Źródła: Der Zeit

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign