Strażnicy w najbardziej strzeżonym więzieniu „stracili kontrolę” nad radykalnymi ekstremistami islamskimi, zastraszającymi współwięźniów w celu konwersji na islam.
Więźniowie boją się, że dostaną się do więzienia o zaostrzonym rygorze w Belmarsh z powodu rosnącej liczby radykalnych muzułmanów osadzonych w tym ośrodku. W innym więzieniu sytuacja była tak zła, że izolowano więźniów od radykalnych muzułmanów.
Urzędnik ze Stowarzyszenia Służby Więziennictwa Glyn Travis twierdzi, że służby „obawiają się, że islamscy ekstremiści specjalnie chcą dostać kary pozbawienia wolności, by na miejscu wziąć na cel bezbronnych więźniów. Często są inteligentni i dobrze wykształceni, co pozwala im prać mózgi młodym osobom”.
Obecnie w Belmarsh 25% osadzonych to muzułmanie, głównie z powodów wyroków za terroryzm. Tacy trafiają do więzień o zaostrzonym rygorze. Mówi się, że w 2014 roku zabójca Lee Rigby’ego został przeniesiony z Belmarsh, by nie radykalizował więźniów.
Ministerstwo sprawiedliwości uważa te opinie za nieprawdziwe. (j)
źródło: Evening Standard