W Egipcie trwa druga tura wyborów parlamentarnych. Islamiści, którzy i tak już mają zwycięstwo w kieszeni, teraz jeszcze bardziej się obłowią, bo dzisiaj głosuje konserwatywna egipska prowincja
Tak jak w pierwszej rundzie pod koniec listopada także w środę przed lokalami wyborczymi od rana ustawiały się długie kolejki Egipcjan chętnych do zagłosowania w pierwszych wolnych wyborach parlamentarnych w egipskiej historii.
Nie wszystko przebiegło bez zarzutu – niektóre lokale zostały otwarte z opóźnieniem, bo spóźnili się nadzorujący wybory sędziowie, w kolejkach do urn zwolennicy poszczególnych partii rozdawali ulotki i namawiali do głosowania mimo ciszy wyborczej.
Po pierwszej rundzie triumfowali wszelkiej maści islamiści – Partia Wolności i Sprawiedliwości, będąca politycznym ramieniem Bractwa Muzułmańskiego, zdobyła 36 proc. wszystkich głosów, a skrajni salafici – 25 proc. Blok świeckich partii liberalnych zdobył zaledwie 13 proc.
więcej na wyborcza.pl