Iracki Kurd groził atakiem samobójczym – posiedzi w więzieniu. Znowu

Mułła Krekar, iracki Kurd przebywający w Norwegii od 1991 r., został skazany na rok pozbawienia wolności za pogróżki – ogłosił w środę norweski sąd. Kilka miesięcy wcześniej norweski trybunał uznał tego radykalnego duchownego za winnego podobnych czynów.

Krekar jest założycielem działającej w Iraku kurdyjskiej organizacji Ansar al-Islam, oskarżanej o terroryzm. Organizacja jest powiązana z iracką Al-Kaidą i działa w północnej i środkowej części kraju, a także ma siatkę bojówkarzy w Europie.

W najnowszym procesie mułła został uznany za winnego podżegania w internecie do przemocy. Chodziło o wpisy, które umieścił 24 marca br. na stronie paltalk.com w trakcie trwania pierwszego procesu. Iracki duchowny napisał, że ewentualny wyrok skazujący go na więzienie mógłby wywołać „samobójczą operację” lub losowy atak jego zwolenników na Norwegów. Wspominał o możliwych porwaniach i podał nazwisko byłego premiera Kjella Magne Bondevika.

26 marca Krekar został skazany na pięć lat więzienia za grożenie śmiercią norweskim politykom, jeśli zostanie deportowany do Iraku. Chodziło o publiczne wypowiedzi z czerwca 2010 r.; Krekar powiedział, że jeśli będzie musiał wrócić do Iraku i zostanie tam zabity, ten sam los może spotkać norweskich polityków. Wymienił byłą minister samorządu lokalnego i rozwoju regionalnego Ernę Solberg, która znana była ze stanowczej polityki azylowej. W trakcie procesu twierdził, że jego wypowiedzi wyrwano z kontekstu.

Procedura deportacyjna została rozpoczęta w 2003 r. Od tego czasu Oslo nie może odesłać Krekara do Iraku z uwagi na międzynarodowe zobowiązania Norwegii, które nakazują zapewnić bezpieczeństwo deportowanym. Duchowny nie może być deportowany z powodu sytuacji w Iraku, gdzie groziłaby mu egzekucja lub tortury.

Najnowszy wyrok ws. Krekara dotyczy, oprócz wpisu w internecie, także presji wywieranej na świadków podczas poprzedniego procesu. Oskarżenie zażądało kary 18 miesięcy więzienia dla mułły, a obrona domagała się jego uwolnienia, argumentując, że wspomniane uwagi nie były pogróżkami, lecz przypomnieniem nakazów islamu. Krekar twierdzi, że od 2002 r. nie jest już liderem Ansar al-Islam i zaprzecza powiązaniom z Al-Kaidą.

więcej: wprost24.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign