Indonezja a priorytety polskiej polityki zagranicznej

Jan Wójcik

Indonezja, niby daleko od Europy, ale to doskonały przykład, jak elity, które często zarzucają krytykom islamu posługiwanie się stereotypami, same w nich tkwią.

A stereotyp dotyczący Indonezji przez lata był taki: „Indonezja jest modelowym przykładem łączenia islamu i demokracji”. Nieprawda, pisze The New York Times,  a za nim Interia.  W Indonezji narastają prześladowania chrześcijan,   a także członków sekty Ahmadija.  Burzy się i podpala ich świątynie, morduje, wsadza do więzień za odejście od islamu   – pisze pracownik organizacji humanitarnej Human Rights Watch. Wielu indonezyjskich chrześcijan ucieka do Stanów Zjednoczonych, a tam drżą ze strachu przed ewentualnym ich wydaleniem do kraju gdzie są prześladowani.

Co na to oficjele?

Hillary Clinton: „Jeżeli chcesz wiedzieć czy islam, demokracja, nowoczesność i prawa kobiet mogą współistnieć, jedź do Indonezji”.

David Cameron: „Podążając za waszym przykładem, młodzi muzułmanie na całym świecie zainspirują się, by wybrać demokrację (…)”

Również dla polskiego MSZ Indonezja „to największa islamska demokracja świata, kraj, który ma bardzo bogate doświadczenia w funkcjonowaniu wielokulturowego i wielowyznaniowego społeczeństwa”.

Nie tak dawno minister Radek Sikorski zapewniał, że walka z prześladowaniami chrześcijan będzie priorytetem polskiej polityki zagranicznej.   W tej sprawie wystosował wspólnie z czterema innymi szefami dyplomacji list do szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton.

Zagadnięty niedawno na Twitterze o rozbieżność pomiędzy jego deklaracjami, działaniami MSZ, a informacjami z „NYT”, nie odpowiada. Nie po to oczywiście minister twituje, żeby na twity byle portalu odpowiadać, w końcu miesięcznie czyta nas tylko 40 tysięcy jego wyborców. Więc może ktoś z Państwa dziennikarzy zapyta się ministra, jak to jest z tymi kliszami, chrześcijanami i priorytetami?

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign