Brooklyński sąd skazał obywatela Trynidadu za udział w spisku mającym na celu wysadzenie rur i cystern z paliwem. Ogniowy atak miał dorównać zamachowi z 11 września.
Kareem Ibrahim, jeden z czwórki niedoszłych terrorystów skazanych za spisek, pokazał swojej córce oba wzniesione do góry kciuki, po tym jak ława przysięgłych ogłosiła swój werdykt w Brooklyńskim Sądzie Federalnym. Ibrahim, 65 lat, imam i przywódca szyickiej społeczności muzułmańskiej w Trynidadzie, spędzi życie w więzieniu, gdy zostanie skazany w październiku.
Spisek został zawiązany w Gujanie przez Russela Defreitasa, byłego pracownika obsługi załadunku na lotnisku Kenneddy’ego. Zebrał on grupę złoczyńców, by przeprowadzić atak w akcie zemsty za to, co postrzegali jako ucisk społeczności muzułmańskiej przez Stany Zjednoczone. „Był to plan mający na celu wysadzenie w powietrze, zabójstwa i zniszczenie, plan, który dorównałby koszmarom z 11 września”, powiedziała zastępca prokuratora federalnego Zainab Ahmad w swej przemowie zamykającej.
Defreitas i współoskarżony Abdul Kadir zostali skazani w zeszłym roku i odsiadują wyroki dożywocia. Czwarty ze spiskowców, Abel Nur przyznał się do udziału w spisku i został skazany na 15 lat więzienia. (jk/p)
Tłum. JP na podstawie http://www.nydailynews.com