W mieście Sant Antoni na wyspie Ibiza doszło do zamknięcia głównego meczetu oraz aresztowania imama Kharina (z pochodzenia Marokańczyka). Czynności tych dokonała Hiszpańska Guardia Civil.
Jak pisze dziennik „Diario de Ibiza”, był to skutek skarg wniesionych przez rodziców, mówiących o tym, że ich dzieci, dwunastu uczniów szkoły kultury arabskiej przy meczecie, były w czasie lekcji bite laską po głowie, rękach i plecach. Lokalna policja wszczęła śledztwo w sprawie tych zarzutów.
Muzułmanie na wyspie są zaskoczeni takim obrotem sprawy, jednak odmówili rozmów na ten temat z dziennikarzami. Podobno miejscowa policja, by zapobiec zbrukaniu wizerunku Hiszpanii w kwestii wolności wyznania, uprzedzała ich, by unikali rozmów z mediami o tych zdarzeniach.
Tylko nieliczni, którzy zgodzili się rozmawiać z prasą, wyrazili swoje ubolewanie i rozczarowanie z powodu zamknięcia meczetu, do którego wysyłali swoje dzieci, by uczyły się tam Koranu i arabskiej historii i kultury.
Tłum. Mucha na podst. womenagainstshariah.blogspot.com