Oskarżyciele federalni w USA wystąpili w czwartek do sądu z wnioskiem o konfiskatę majątku czterech meczetów oraz wieżowca ulokowanego w Nowym Jorku na prestiżowej Piątej Alei; zdaniem FBI są one kontrolowane przez rząd Iranu – poinformował w pisemnym komunikacie prokurator federalny Preet Bharara.
Jeśli dojdzie do zajęcia tych dóbr, będzie to największa w historii USA konfiskata majątku, podyktowana walką z terroryzmem. Aktywa powiązanej z Iranem Alavi Foundation oraz firmy, która jest jej przykrywką wynoszą ponad 500 mln dol.
Majątek ten obejmuje nieruchomości w Nowym Jorku, Houston oraz w stanach Maryland i Kalifornia, w których mieszczą się centra muzułmańskie, a także 36 – piętrowy biurowiec w centrum Nowego Jorku.
Według federalnych prokuratorów Alavi Foundation, która ukrywa się za firmą znaną jako Assa Corporation, nielegalnie przekazywała miliony dolarów dochodów z wynajmu nieruchomości państwowemu bankowi Iranu – Bank Melli.
Urzędnicy amerykańskiego ministerstwa skarbu oskarżają Melli o finansowanie irańskiego programu budowy broni nuklearnej.
Prowadzenie interesów z bankiem Melli jest w USA zakazane.
Biały Dom od dawna podejrzewał Alavi Foundation o to, że jest ramieniem rządu w Teheranie; 97 – stronicowy dokument, który przedstawiciele FBI złożyli w sądzie, domagając się konfiskaty mienia fundacji, zawiera oskarżenia o jej powiązania z wysokiej rangi irańskimi politykami, włącznie z ambasadorami Teheranu przy ONZ.
Alavi Foundation to teoretycznie spadkobierczyni ustanowionej przez szacha Iranu, Rezę Pahlaviego, Fundacji Pahlavi, która miała zajmować się w Ameryce działalnością dobroczynną. Ale według władz federalnych profil tej organizacji zmienił się radykalnie po upadku szacha.
Więcej na: interia.pl