W wygłoszonym w piątek przemówieniu prezydent Turcji Erdogan odrzucił krytykę, wyrażaną przez Radę Europy, Unię Europejską i rząd amerykański, dotyczącą masowych czystek i aresztowań po nieudanym puczu. Erdogan uznał ich za sympatyków puczystów, których nie obchodzi demokracja w Turcji. Zaniepokojenie Zachodu pogłębiającym się autorytaryzmem rządów tureckich przedstawił jako coś dokładnie przeciwnego, a siebie jako obrońcę tureckiej demokracji.
Niektóre media i ministrowie tureccy oskarżali USA o współpracę z duchownym Fethullahem Gulenem w przygotowaniu zamachu, wymieniane było nawet nazwisko jednego z najwyższych oficerów amerykańskich, gen. Josepha Votela. Dla złagodzenia konfliktu, który zagraża skuteczności walki z Państwem Islamskim, prowadzonej przez Amerykanów z baz w Turcji, do Ankary udaje się z wizytą szef połączonego kolegium sztabów USA, gen. Joseph Dunford. Gen. Dunford jest w bardzo dobrych stosunkach z głównodowodzącym armii tureckiej, cieszącym się pełnym zaufaniem Erdogana generałem Hulusi Akarem.
Konflikt między Turcją a Unią Europejską może zagrozić realizacji porozumienia w sprawie uchodźców, zawartego w marcu. (g)
Źródła: Reuters, Asia Times