Egipt: „pokażemy ci, jak wygląda islam”

Parlament Europejski w ostatnim czasie ostro potępił ataki na chrześcijan w Egipcie i Malezji. W związku z tym światowe katolickie dzieło pomocowe Pomoc Kościołowi w Potrzebie publikuje wywiad z mieszkającym w Niemczech koptyjskim biskupem Anba Damianem.

Demonstracja Koptów

Demonstracja Koptów

Wysuwa on w nim ciężkie zarzuty przeciwko przywódcom islamskim i władzom w Egipcie. W nocy z 6. na 7. stycznia b.r., w święto Bożego Narodzenia koptyjskich chrześcijan, islamiści otworzyli ogień przed trzema kościołami w południowo egipskim mieście Nag Hammadi ostrzelując uczestników nabożeństw. Podczas tego ataku zginęło siedmiu koptów i muzułmański strażnik. Wywiad przeprowadził Berthold Pelster.

PKWP: Jego Ekscelencjo, kiedy dowiedział się ksiądz o napadzie?

Anba Damian: Świętowałem Boże Narodzenie w Berlinie razem z ambasadorem egipskim i innymi wysokimi dyplomatami. Panowała bardzo miła atmosfera, ale ledwie pożegnaliśmy naszych gości, zadzwonił mój telefon i dowiedziałem się, co się wydarzyło. Szczególnie poruszyło mnie to, że większość ofiar to była młodzież, która po Pasterce rozmawiała przed kościołem. Zastrzelony został także strażnik muzułmański, który uzbrojony był tylko w drewnianą pałkę. Nie można więc mówić o ochronie policyjnej, jaka zazwyczaj ma miejsce w tym regionie. W dziwny sposób  we Mszy św. nie wziął udziału żaden przedstawiciel polityki lub życia publicznego, jak to zwykle bywa. Nasz miejscowy biskup był również proszony o wcześniejsze zakończenie Mszy, ponieważ sytuacja jest zbyt niepewna.

PKWP: Czy biskup otrzymywał przed atakiem pogróżki?

Anba Damian: Tak. Otrzymywał groźby morderstwa poprzez smsy i przekazał je policji. Niestety jednak  nie było żadnej reakcji ze strony władz. Biskup liczył się już z takimi pogróżkami, ponieważ nie milczał i wskazywał na złą sytuację chrześcijan w swej diecezji.. Ale że nastąpi tak okrutnie zaplanowany i przeprowadzony atak, tego nikt się nie spodziewał.

PKWP: Co wiadomo jest o sprawcach?

Trzej przypuszczalni sprawcy, którzy strzelali do młodzieży zostali szybko ujęci. Jednak są oni tylko narzędziem innych, którzy siedzą na tylnym siedzeniu i wszystko planują. Ten atak nie był przypadkowy, lecz od dawna planowany. Są ludzie, którzy nienawidzą biskupa i chcieli do żywego dotknąć chrześcijan w diecezji. Jeśli chodzi o sprawców, to ze strony oficjalnej przyszła zwykła wypowiedź, która brzmi: „Ach, tu chodzi o psychicznie chorych”. Odnośnie tego mogę tylko powiedzieć, że bajki nie ustają, gdyż ciągle słyszymy tę samą historię. Mamy już dość i nie wytrzymujemy tego. Koptowie nie uczynili niczego złego i nikogo nie zranili. Mamy tylko „bezczelne” żądanie, że chcemy żyć jak równoprawni obywatele. Ale to jest tylko marzenie, do którego nam jeszcze daleko.

Żąda ksiądz biskup więc właściwie tylko wolności religijnej – czy tej wolności religijnej dla chrześcijan w Egipcie nie ma?

Anba Damian: W chwili obecnej w Egipcie jest wręcz sprawą kryminalną, jeśli chce się modlić w mieszkaniu prywatnym. Kto jako chrześcijanin chce kupić mieszkanie lub dom musi podpisać, że nigdy nie wykorzysta tej nieruchomości jako pomieszczenia modlitewnego. Do tego doszliśmy w Egipcie! Nie otrzymujemy zezwoleń na budowę lub rozbudowę kościołów. A jeśli ktoś wpadłby na pomysł zrobienia ze swego domu kościoła, musi się liczyć z tym, że zostanie podpalony. Ponieważ nie ma nikogo, kto wziąłby nas w obronę.

Więcej na: pkwp.org

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign