Jednak udawane okazywanie przez Al-Kaidę sympatii wobec Black Lives Matter zostało zaatakowane przez ISIS i innych dżihadystów. Potępili Al-Kaidę za przypochlebianie się protestującym i szydzili z wyrażonej przez nią troski o Floyda, którego dyskredytowali w wielu publikacjach jako „cudzołożnika i gwiazdę porno”.
Tego lata grupy dżihadystyczne publikują własne gry wideo, przedstawiające protesty Black Lives Matter – jako próbę kontaktu z graczami. Jest to np. wideo stworzone przez zwolennika ISIS w grze online na wielu graczy, Grand Theft Auto V. Wideo, zatytułowane „Black lives matter kuffar [niewierni] martwi”, pokazuje strzelca dokonującego egzekucji czarnych postaci, na ekranie zaś widać zdjęcia rzeczywistych osób, na których te postaci się opierają. Niektórzy są niezidentyfikowani, ale o jednym wiadomo, że jest to Alton Edmond, obrońca z urzędu w Brevart County na Florydzie, który został w 2017 roku zwolniony z pracy za noszenie krawata Black Lives Matter i za zamieszczanie reakcji na to na Facebooku.
Jeden fragment tej gry wideo, zatytułowany “Niechaj Bóg ukarze George’a Floyda za nieposłuszeństwo wobec boga miłosiernego”, przedstawia egzekucję mężczyzny przez szereg zamaskowanych ludzi.
Podczas protestów dżihadystyczne grupy podżegały Amerykanów nawzajem przeciwko sobie, próbując jednocześnie zjednać zwolenników dla swojej sprawy. Popierający ISIS kanał w Telegram podał 3 czerwca: “Modlimy się do Allaha”, żeby “segment, który popiera Trumpa i segment, który się [mu] sprzeciwia zlikwidowały się wzajemnie. Im bardziej zajęci są sobą, tym mniejsze będą ich armie”. ISIS popiera protesty BLM w nadziei, że w końcu doprowadzi to do zniszczenia USA.
Innym przykładem udawania przez grupy dżihadystyczne, że dbają o życie czarnych i o sprawiedliwość społeczną, jest zachęcanie do wandalizowania i usuwania pomników przedstawiających osoby uznane za rasistów. Przykładem jest sondaż opublikowany przez amerykańskiego dżihadystę, nawróconego na islam, na Twitterze, z pytaniem, co dałoby “większą satysfakcję”: zniszczenie pomnika Lincolna materiałami wybuchowymi, czy młotami. Na komentarz z pytaniem, czy “rasowo – homoseksualna, liberalna koalicja” chce usunięcia tego pomnika, odpowiedział: “Zniszczenie tego bałwana … rozwścieczyłoby obie te frakcje”.
W staraniach o wywarcie wpływu na to, co dzieje się w rzeczywistości, dżihadyści używają cyberprzestrzeni. Przejmują hashtagi i wpychają się w konwersacje online między planującymi protest i ich zwolennikami. Wśród tych hashtagów są #MuslimLivesMatter, #AmericaBurning, #TheEventsInAmerica, #Wecantbreath, #Nation_of_liberty. Popierające ISIS konta dodawały te hashtagi do postów o “anarchii”, “zniszczeniu Ameryki” i “amerykańskiej wojnie domowej”.
Jak można się było spodziewać, dżihadyści podżegają do ataków na policję w związku z protestami. Byli zadowoleni, że policja była celem i została zneutralizowana; siły porządkowe od dawna są jednym z ich celów ataku. Jak powiedział przywódca Al-Kaidy, Ajman Al-Zawahiri, zabijanie policjantów jest “dozwolone” i należy im się przeciwstawiać wszędzie i „wszystkimi środkami”. Popierający ISIS kanał na Telegram o nazwie „Madżrijjat Ahdath 2020 [wydarzenia 2020]”, który śledzi światowe wiadomości, zamieścił zestaw wideo z bitymi policjantami i napisał: „Policja jest ścigana na ulicach Ameryki, obrzucana kamieniami i atakowana. O Allahu, dodaj zniszczenie do ich zniszczenia”.(…)
Niektórzy młodzi ludzie w USA reagują na to. 16-letni czarny konwertyta na islam, napisał na swojej stronie Instagrama: „Któregoś dnia nadejdzie czas w Ameryce, kiedy gliny będą ścigane jak świnie, którymi są” i “pora byśmy użyli więcej przemocy i zaczęli polować na policję i rasistów, którzy są odpowiedzialni, jak na zwierzynę”.
Ponadto 26 sierpnia poinformowano, że mężczyzna, który 3 czerwca dźgnął nożem policjanta w Nowym Jorku w szyję i strzelił do dwóch innych, wielokrotnie krzyczał podczas ataku „Allahu Akbar” i był zwolennikiem ISIS.
Firmy mediów społecznościowych – i społeczność kontrterrorystyczna – powinny myśleć o przyszłości i mieć się na baczności w tej kwestii.
Steven Stalinsky
Autor jest dyrektorem wykonawczym w Middle East Media Research Institute
Źródło: memri.org/polish (tamże liczne ilustracje i zrzuty ekranu)