Duńscy dżihadyści pod lupą policji

Kopenhaska policja ujawniła, że prowadzono tajne dochodzenie w sprawie kontrowersyjnego imama Abu Ahmeda, jego meczetu Quba w mieście Amager oraz organizacji charytatywnej Hjælp4Syrien.

islam

Policja podejrzewa, że „charytatywnym” celem, na który zbierała środki organizacja był… terroryzm. Dodatkowo imam  i jego współpracownicy są oskarżeni o rekrutowanie bojowników i zachęcanie ich do wyjazdu do Syrii i przyłączenia się do wojny domowej. Abu Ahmed po raz pierwszy usłyszał zarzuty, jest jednak postacią znaną w duńskim środowisku islamistów. Władze zainteresowały się nim i jego aktywnością, kiedy okazało się, że był duchowym przewodnikiem dwóch młodych mężczyzn ujętych w trakcie planowania zamachów terrorystycznych.

Jens Møller z policji potwierdza, że od marca trwają dochodzenia w kilku powiązanych ze sobą sprawach. Jedna z nich dotyczy wpisów na profilu meczetu na Facebooku, gdzie szukano sponsorów dla syryjskiej grupy Al-Nusra, która zdaniem zachodnich agencji wywiadowczych została założony przez Al-Kaidę w Iraku. Udowodniono, że grupa współpracuje z przywódcą Al-Kaidy Aymanem al-Zawahirim. Mimo tego Al-Nusra nie figuruje na żadnej europejskiej liście organizacji terrorystycznych czy podejrzanych o terroryzm, a to może znacznie utrudnić zadanie policji.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy ponad 6 000 osób z Zachodu wzięło udział w walkach w Syrii. Zdaniem służb wywiadowczych obcokrajowcy szkoleni w specjalnych obozach treningowych stanowią szczególne i nieznane dotąd zagrożenie terrorystyczne dla krajów Zachodu. Nie tylko ulegają całkowitej radykalizacji i nawiązują kontakty z Al-Kaidą, ale też nabywają umiejętności walki i konstrukcji bomb, których mogą użyć przeciwko swoim krajom w Europie.

Gabbie Batyn, na podst.: www.cphpost.dk

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign