Amerykański Departament Stanu usunął słowa “islam” i “muzułmański” z dokumentu ostrzegającego przed terroryzmem.
W liczącym 2 tysiące słów memorandum przeznaczonym dla obywateli USA na całym świecie, słowo „islam” pojawia się tylko wtedy, gdy stanowi część nazwy jakiejś grupy (np. Islamski Ruch Uzbekistanu), a także, kiedy jest mowa o „antyislamskich filmach i rysunkach satyrycznych”, związanych z antyzachodnimi protestami muzułmanów we wrześniu ub. roku.
Termin „islamistyczny” został użyty tylko raz – przy opisie grup ekstremistycznych z Południowej Azji, takich jak Lashkar-e-Toiba.
W odniesieniu do ataków na chrześcijan w krajach islamistycznych, takich jak Nigeria czy Iran, dokument nie mówi o kościołach, lecz jedynie o „miejscach modlitwy”, nie nazywając wyznania, do którego należą i wymieniając je wśród innych obiektów – sklepów, restauracji, stadionów czy szkół zaatakowanych przez terrorystów.
Więcej na ten temat (angielski): http://cnsnews.com/news/article/state-dept-still-downplaying-religious-element-terrorist-threat-advisory