Czterdzieści procent Arabów mieszkających na terenie Izraela uważa, że holokaustu nie było. Propagowany przez islamistów pogląd, iż holokaust nigdy nie miał miejsca, z roku na rok zyskuje na popularności. Podobnie nasilają się tendencje antysemickie i antyizraelskie.
Według corocznego badania na temat stosunków żydowsko-arabskich przeprowadzonego przez profesora Sami Samuha z University of Haifa, ponad 40% Arabów zamieszkujących Izrael uważa, że holokaustu nie było. Statystyki pokazują, że pogląd ten znacznie się rozprzestrzenił w ciągu ostatnich kilku lat. Dla porównania, w 2006 roku jedynie 28% Arabów negowało zagładę .
Jednocześnie zaledwie 41% badanych uznaje roszczenia Izraela do istnienia w formie państwa demokratycznego, podczas gdy w 2003 roku było to 66%. Co więcej, zaledwie 54% Palestyńczyków uważa, że Izrael ma prawo istnieć jako niezależne państwo. Jest to wiele mniejsza liczba niż w 2003 roku kiedy było to 81 %.
Radykalizacja nastawienia Arabów jest spowodowana przez szereg czynników, takich jak na przykład Druga Wojna w Libanie, zastój w negocjacjach między Palestyną a Izraelem, niepowodzenie we wprowadzeniu końcowych ustaleń komitetu Operational Research, umorzenie postępowania przeciw oddziałom policji granicznej, które zastrzeliły arabskich protestantów w październiku 2000 – mówi profesor Samuh.
W corocznym badaniu na temat stosunków żydowsko-arabskich, które zostanie opublikowane w poniedziałek 25 maja, udział wzięło 700 Arabów i Arabek.
JB na podstawie haaretz.