Ruch żywności halal we Francji wywołał kontrowersje, gdy okazało się, że do każdego sprzedanego kawałka mięsa dolicza się w sekrecie islamski podatek. Okazało się, że jest jeszcze gorzej: wart 7 miliardów dolarów francuski rynek halal ma związki z Bractwem Muzułmańskim.
Przedstawiamy fragmenty artykułu z portalu Christian Broadcasting Network (CBN).
Wartość rynku halal we Francji ocenia się na 7 milardów dolarów i podwoiła się w ciągu ostatnich pięciu lat. Druga co do wielkości francuska sieć restauracji Quick w 22 placówkach oferuje wyłącznie menu halal, kierując ofertę do wielkiej populacji muzułmanów we Francji. Jednak budki z burgerami Quick są w posiadaniu francuskiego rządu, co znaczy, że ten zajmuje się żywieniem zgodnym z religią, czego zabrania mu ściśle świecka konstytucja. Walce z mięsem halal w sieci Quick przewodzi 21-letni radny Charles Aslangul, student collegu i przewodniczący Republican Order.
„Szanujemy wszystkie religie, ale chcemy zachować rozdział pomiędzy państwem i religią, pomidzy państwową firmą i produktem religijnym. Publiczne pieniądze nie powinny być na to przeznaczane“ – powiedział CBN News. Gdy Aslangul rozpoczynał swoją kampanię, media traktowały go jak faszystę. W końcu został oskarżony o mowę nienawiści. Sąd go uniewinnił i teraz młody polityk skarży sieć Quick za fałszywe oskarżenia. Wyjaśnia: „Islam stara się wymusić miejce w przestrzeni publicznej. Ja nie stygmatyzuję islamu. Opisuję jedynie, co się dzieje, gdy radykalny odłam islamu próbuje wypierać republikańskie prawo“.
Dla tych Francuzów, którzy dostrzegają islamizację swojego kraju, żywność halal to duży problem.
„Islam wprowadza szariat do naszego społeczeństwa i to nie jest zrozumiałe dla obywateli“ – mówi Alain Wagner, aktywista Aliance Against Sharia (Razem Przeciw Szariatowi). „Kiedy widzisz w sklepie oznaczenia halal, myślisz sobie, że to po prostu inny rodzaj jedzenia. Nie. To jest szariat.“
Według niektórych ekspertów, część zysków ze sprzedaży jedzenia halal wędruje do grup związanych z terroryzmem. Kiedy francuski konsument kupuje jedzenie halal, część ceny przekazuje się islamskim ekspertom ds. halal. Niektórzy z nich mają certyfikat UOIF (Union of the Islamic Organizations in France), która według Centrum Szymona Wiesenthala ma mocne związki z Bractwem Muzułmańskim, ponadnarodową organizacją polityczną, która wspiera terroryzm. Gdy francuski dziennikarz i pisarz Alexandre del Valle rozpoczął śledztwo w sprawie prób przejęcia przez Bractwo w mafijnym stylu francuskiego przemysłu halal, jego żonie grożono.
Żywność halal rozprzestrzenia się w całej Brytanii. Według londyńskiej gazety „Daily Mail“, największe brytyjskie sieci supermarketów, fast-foodów, a nawet niektóre szpitale i szkoły, serwowały jedzenie halal nie informując tych, którzy je spożywali. Kilkoro brytyjskich parlamentarzystów wyraziło oburzenie, gdy dowiedzieli się, że podano im mięso halal bez ich zgody.
W Kanadzie sieć Campbell’s sprzedaje linię produktów z certyfikatem halal. A w Stanach McDonald’s, Walmart i Whole Foods oferują żywność halal jako opcję.
W Ameryce Północnej jedną z organizacji przyznających certyfikaty halal jest Islamic Society of North America. ISNA było „nieoskarżonym współkonspiratorem“ w procesie Holy Land Foundation, związanym z Hamasem, skrzydłem Bractwa Muzułmańskiego.
Del Valle powiedział, że jedzenie halal jest świetnie działającą strategią polityczno-biznesową Bractwa Muzułmańskiego. „Ta żywność dała im dwa zwycięstwa. Dzieli się ludzi, dzieli się społeczność. I robi się pieniądze“ – mówi dziennikarz.
Niektórzy twierdzą, że halal nie różni się od jedzenia koszer, ale Wagner oponuje. „Nie, halal nie jest takie samo jak koszer. Ludzie jedzący koszer nie modlą się o zniszczenie demokracji. Halal to szariat. A szariatu należy zakazać w naszym społeczeństwie“ — mówi.
Tłumaczenie LO
Źródło: http://moneyjihad.wordpress.com/2011/01/06/muslim-brotherhood-nets-halal-tax-revenues/
————————————–
Od redakcji: Przedstawiamy te informację z roku 2011, ponieważ nadal jest aktualna.