Jan Wójcik
*****
Bank HSBC zamyka konta osób i organizacji powiązanych z ekstremistycznym islamem.
Pod koniec lipca jeden z liderów finansów zgodnych z szariatem, bank HSBC, zamknął konta niektórych organizacji muzułmańskich w Wielkiej Brytanii. Zamknięto konta Cordoba Foundation i meczetu Finsbury Park oraz konta osobiste rodziny Anasa Al-Tikritiego, dyrektora Cordoba Foundation.
Jak oficjalnie podano w listach do właścicieli kont, kontynuacja świadczenia usług wyżej wymienionym przekracza „apetyt na ryzyko” banku. To nie pierwsze takie działania. Kilka tygodni wcześniej zamknięto konta fundacji charytatywnej powiązanej z Al Salah Islamic
Association, określanej przez amerykański Departament Skarbu jako największa organizacja charytatywna Hamasu.
Z Hamasem związany był też właśnie Al-Tikriti, który regularnie pojawiał się w telewizji Al-Hiwar założonej przez przedstawiciela Hamasu w Wielkiej Brytanii, Azzama Taminiego.
Al-Tikriti cieszył się do tej pory dobrymi relacjami z przedstawicielami wladz, pomimo zastrzeżeń brytyjskiego premiera Davida Camerona, który w 2008 roku, krytykując nierozsądne wydawanie środków publicznych, powiedział: „Teraz okazało się, że jedna z organizacji, która otrzymała tysiące funtów, jest przykrywką Bractwa Muzułmańskiego o nazwie Cordoba Foundation. (…) Nawet najbardziej podstawowa kontrola ujawni, że Cordoba Foundation ma bliskie powiązania z ludźmi o poglądach ekstremistycznych, włączając w to Azzama Tamimiego, przedstawiciela Hamasu w Wielkiej Brytanii”.
Nie przeszkodziło to jednak spotkaniu Al-Tikritiego, jako muzułmańskiego lobbysty, z prezydentem Barackiem Obamą. Są także w tej sprawie echa polskie. Al-Tikriti i Cordoba Foundation podejmowani byli na ramadanowej kolacji przez polskiego ambasadora w Wielkiej Brytanii Witolda Sobkowa. W maju bieżącego roku Polish Expats Assotiation, zajmująca się integracją Polaków na Wyspach Brytyjskich, współorganizowała pokaz filmu wraz z Cordoba Foundation. Nasza interwencja w tej sprawie trafiła w próżnię. Trudno więc stwierdzić, czy polska ambasada w Wielkiej Brytanii dalej będzie współpracować z podejrzanymi islamistami.
Al-Tikriti oskarża bank HSBC, że prześladuje go za jego polityczne zaangażowanie na rzecz Strefy Gazy. Tymczasem bank zmienił swój profil ryzyka, być może dlatego, że w 2012 roku komisja amerykańskiego Senatu nałożyła nań karę 1,9 mld dolarów za pranie pieniędzy meksykańskich karteli narkotykowych, a także badała podejrzane powiązania banku z instytucjami finansowymi z Arabii Saudyjskiej, odpowiedzialnymi zdaniem komisji za finansowanie terroryzmu. Liderzy meczetu Finsbury Park uważają z kolei, że działania banku są podyktowane wyłącznie islamofobią i HSBC nie bierze po uwagę wielu lat pracy zarządu meczetu nad poprawą jego wizerunku, nadszarpnietego wcześniej, w czasach radykalnego kaznodziei Abu Hamzy.
Bank broni się twierdząc, że procedury oceny tych biznesów mają globalny zasięg i nie są związane ani z rasą, ani z religią. „W efekcie bieżących weryfikacji zakończyliśmy współpracę z firmami i pojedynczymi klientami w ponad 70 krajach”, głosi oświadczenie HSBC.
Tropów jest jednak więcej. HSBC zamknął konto organizacji CAGE, przeciwstawiającej się wojnie z terrorem i wspierającej podejrzanych o terroryzm muzułmanów, między innymi kaznodzieję nienawiści Anwara Al-Awlakiego, zabitego przez amerykańskiego drona w Jemenie. Problemy organizacji zaczęły się jednak w lutym tego roku, kiedy na skutek podejrzeń o związki z syryjskim terroryzmem aresztowano jej dyrektora, Moazzama Begga, zwolnionego wcześniej w 2005 z Guantanamo bez postawienia zarzutów. W tym samym miesiącu brytyjski bank Barclays również zamknął konto organizacji.
Pomimo wielu spekulacji nie znamy jednak prawdziwych powodów zamykania kont przez HSBC. Istnieją podejrzenia, że pomiędzy bankami, rządem i Komisją Organizacji Charytatywnych istnieje tajne porozumienie w sprawie tego typu działań.