Muzułmanin z Australii podejrzany o wydanie za mąż dwunastoletniej córki zeznał przed sądem, że nie uważa, by zrobił coś złego.
Wnętrze meczetu w Newcastle (Australia)
Zdaniem policji, w 2013 roku dwudziestosześciolatek z Nowej Południowej Walii ożenił się z dziewczynką i od tego czasu uprawiał z nią seks. Postawiono mu zarzut odbycia 25 stosunków z dzieckiem w wieku od 10 do 14 lat. 61-letni ojciec dziewczynki usłyszy zarzut dostarczenia dziecka do niezgodnych z prawem czynności o charakterze seksualnym, a jego wniosek o zwolnienie za kaucją został odrzucony. Obok pana młodego i imama, który udzielił ślubu, ojciec jest trzecią osobą, której postawiono zarzuty w sprawie małżeństwa nieletniej.
Obrona twierdzi, że ojciec nie zrobił nic złego, ponieważ uznał, że jego córka jest bardzo dojrzałą 12-latką. Co więcej, mężczyzna nie wiedział ile lat ma przyszły mąż jego córki – uważał, że jest on w wieku 18-19 lat. Islamski duchowny, który udzielił parze ślubu, został usunięty z meczetu i cofnięto mu wizę. Pochodzący z Pakistanu Riaz Tasawar (35) usłyszał zarzut udzielania ślubów bez stosownych uprawnień. Meczet, w którym nauczał – The Islamic Centre of Newcastle – odcina się od niego i podkreśla, że nikt nie wiedział o małżeństwie zawartym przez nieletnią, ponieważ ceremonia odbyła się w sekrecie.
Przewodniczący meczetu Yunus Kara dodał, że wspólnota muzułmańska Australii potępia całą sprawę jako sprzeczną z naukami islamu: „Martwimy się sytuacją biednej dziewczynki, która znalazła się w tak strasznej sytuacji”, powiedział.
GB npdst. www.theguardian.com
Udostępnij na
