Allah mi kazał

Daniel Greenfield

Mamy wysyp tajemniczych dekapitacji i brutalnych pchnięć nożami, o których nie wiemy niczego poza tym, że nie mają nic wspólnego z islamem.

Im bardziej oczywiste wydaje się, że mają coś wspólnego z islamem, tym bardziej trzeba zaprzeczać, że mają coś wspólnego z islamem. Alton i Adel, Mohammed, Mujahid i Ismail, te dwa ostatnie to muzułmańskie imiona morderców Lee Rigby’ego, nie mają nic wspólnego z islamem. Nawet Państwo Islamskie nie ma nic wspólnego z islamem.

Przerwijcie mi, jeśli już słyszeliście tę historię.

Muzułmański neofita, który stał się ostatnio bardzo religijny, obcina głowę kobiecie, wykrzykując przy tym religijne formuły. Władze pospiesznie zapewniają wszystkich, że nie ma to nic wspólnego z islamem.

Nie mówię o Altonie Nolenie z Oklahomy pod koniec września, ale o Nicholasie Salvadorze w Wielkiej Brytanii na początku września. Salvador, nigeryjski neofita muzułmański, obciął głowę 82-letniej Europejce nożem o długości trzydziestu centymetrów. Nolen zabił 54-letnią Amerykankę nożem o długości 25 centymetrów.

muz

Biografie obu tych mężczyzn są dość podobne do życiorysów tych, którzy obcięli głowę brytyjskiemu żołnierzowi Lee Rigby’emu. Sprawcy byli Nigeryjczykami nawróconymi na islam. Alton Nolen był czarnym Amerykaninem nawróconym na islam. Mieli historię przestępczości kryminalnej, po której nastąpiło nawrócenie na islam i nieuniknione krwawe zakończenie.

Na swojej stronie Facebooka Nolen Napisał: „Prawo szariatu nadchodzi!!!” Mordercy Lee Rigby’ego skandowali prawo szariatu na ulicach Londynu. To jest to samo prawo szariatu, prawo kamienowania i obcinania głów.

Jest prawo w Koranie, które nakazuje: „Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, uderzcie ich mieczem po szyi aż ich całkiem rozbijecie”. (Koran 47:4)

Albo, jak cytował Nolan po zamieszczeniu na stronie Facebooka krwawej fotografii dekapitacji: „Tak więc znajdujemy wyraźny precedens, który wyjaśnia osobliwe zamiłowanie terrorystów islamskich do obcinania głów swoim ofiarom: jest to jedynie kolejny precedens, którym obdarzył ich Prorok”.

Drugi cytat pod zdjęciem wspierał to: „Wleję terror w serca niewiernych: Uderzajcie ich więc po karkach i odetnijcie im wszystkie czubki palców”. (Koran 8:12)

Niewiernym jest każdy, kto nie jest muzułmaninem.

Ta najnowsza „niemająca nic wspólnego z islamem” potworność nastąpiła po obcięciu głów dwóm Amerykanom przez Państwo Islamskie. Te czyny podziwiał pracownik domu opieki w Oklahoma City, aresztowany za grożenie swojej koleżance z pracy obcięciem głowy w stylu ISIS z powodu tego, że jest chrześcijanką.

Raz jeszcze, nie ma to nic wspólnego z islamem. Bardzo podobnie jak obcinanie głów przez Państwo Islamskie, o którym powiedziano nam, że nie mają nic wspólnego z islamem.

Te przypadki „niemającego nic wspólnego z islamem” obcinania głów wyskakują raz za razem.

Dziesięć lat temu Mohammed Ali Alayed niemal oderżnął głowę Arielowi Selloulowi w Teksasie. Mohammed niedawno odkrył religię i stał się pobożnym muzułmaninem. Jego ofiarą był Żyd. Zanim Mohammed na poważnie potraktował islam, byli przyjaciółmi.

Raz jeszcze, nie ma to nic wspólnego islamem. A przynajmniej tak mówią nam władze.

Mniej więcej w tym samym czasie żydowski didżej został zamordowany w Paryżu przez muzułmańskiego przyjaciela, który oznajmił: „Zabiłem Żyda, pójdę do raju. Allah kazał mi to zrobić”.

Ten muzułmański morderca, Adel Amastaibou, groził poprzednio rabinowi i Żydówce w ciąży. Władze uznały jednak, że jest chory psychicznie.

Nic wspólnego z islamem. Nic a nic.

Tak więc mamy wysyp tajemniczych dekapitacji i brutalnych pchnięć nożami, o których nie wiemy niczego poza tym, że nie mają nic wspólnego z islamem. Im bardziej oczywiste wydaje się, że mają coś wspólnego z islamem, tym bardziej trzeba zaprzeczać, że mają coś wspólnego z islamem.

Alton i Adel, Mohammed, Mujahid i Ismail, te dwa ostatnie to muzułmańskie imiona morderców Lee Rigby’ego, nie mają nic wspólnego z islamem. Nawet Państwo Islamskie nie ma nic wspólnego z islamem.

Niemniej Alton Nolan zdecydował, że to obcięcie głowy ma całkiem sporo wspólnego z islamem. Wszystko, co musiał zrobić, by to pojąć, było otworzenie Koranu. Próba przekonania muzułmanów, by uwierzyli, że Koran nie ma nic wspólnego z islamem, będzie jeszcze trudniejsza niż przekonanie ich, że obcinanie głów i Państwo Islamskie nie mają nic wspólnego z islamem.

Można równie dobrze twierdzić, że islam nie ma nic wspólnego z islamem.

Programy CVE (Przeciwdziałanie przemocy ekstremistów) ciągle obiecują przeciwdziałać narracji islamistycznej na Twitterze, ale zamiast tego Twitter pełen jest dżihadystów z ISIS, pokazujących odcięte głowy jako trofea i cytujących odpowiednie wersety Koranu.

Obama potępił ISIS jako nie-islamskie za obcinanie głów ludziom, a równocześnie kieruje koalicją, w skład której wchodzą kraje islamskie, które stosują obcinanie głów jako karę islamską. Saudyjczycy obcięli niedawno głowę mężczyźnie oskarżonemu o czarnoksięstwo. Jaka jest różnica między Państwem Islamskim a Saudyjczykami? Jedni i drudzy mają mnóstwo ropy naftowej, terrorystów, zamiłowanie do obcinania głów, ale Saudyjczycy mają lepsze public relations.

Być może, kiedy Państwo Islamskie zacznie fundować katedry na Georgetown i UCLA oraz ofiarowywać datki na Globalną Inicjatywę Clintona, będzie miało lepszą prasę.

Saudyjczycy w żaden sposób nie mogą być nie-islamscy, bo oficjalna definicja islamu pochodzi z ich kraju. Także pomysł zaprzeczania, że Państwo islamskie jest islamskie, jest strategią saudyjską. Jeśli jednak Alton Nolen jest nie-islamski i jeśli ISIS jest nie-islamskie, to Arabia Saudyjska jest nie-islamska. A w takim razie islam, którego księga święta zawiera liczne wersety wzywające do brutalnego mordowania nie-muzułmanów, musi także być nie-islamski.

Być może rzeczywiście nie ma islamu. Albo raczej są dwa islamy.

Jeden jest orientalnym unitarianizmem zrodzonym w wyobraźni zachodniej, którego wierni są liberałami z dywanikiem modlitewnym. Drugi jest ponurym, niepowstrzymanym Dżihadem morderczych mężczyzn, którzy recytują Koran przy odrzynaniu głów. To jest islam arabskiej wyobraźni. Nie zawsze jest taki, ale jest tym, czym w swojej czystej wersji powinien być.

Neofita islamu rzadko zostaje liberałem z dywanikiem modlitewnym. Żeby być pobożnym, trzeba mieć więcej pewności, nie zaś mniej. A ta pewność kończy się dżihadem. Kończy się morderstwami nakazanymi przez Allaha.

Symbole rzeczywistego islamu mają potężne znaczenie. Dekapitacja jest ostatecznym i szczytowym znaczeniem. Zabijając nie-muzułmanów w imię Allaha, jego wyznawcy stają się jednością z Allahem, zyskują moc życia i śmierci, zabijania i brania w niewolę, rabowania i gwałcenia; stają się morderczymi panami stworzenia.

Kiedy mówią, że „Allah kazał mi to zrobić”, naprawdę mają na myśli, że ta ich wewnętrzna część, która chce zabijać, rabować, palić i porywać skłoniła ich do tego. Przez poddanie się Allahowi muzułmanin staje się jednością z Allahem. Kiedy zabija, to zabija Allah. Jego religia daje się zredukować do woli zabijania. To jest ISIS. To jest islam.

Nie ma to nic wspólnego z wyimaginowanym islamem liberałów. Ma to wszystkie cechy  rzeczywistego islamu.

Allah made me do it

29 września 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Źródło: http://www.listyznaszegosadu.pl/nowy-ateizm-i-krytyka-religii/allah-mi-kazal

 

 

 

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign