Wiadomość

Ayaan Hirsi Ali: Narasta przemoc wobec kobiet w Europie

Przemoc wobec kobiet, z którą walczy Ayaan Hirsi Ali
Ayaan Hirsi Ali przemawiająca w 2016 roku na konwencji amerykańskich konserwatystów (CPAC), (zdj. Gage Skidmore, Flick CC)

W kilku krajach europejskich wzrasta przemoc wobec kobiet, twierdzi pochodząca z Somalii feministka, badaczka i polityk Ayaan Hirsi Ali. Uważa, że jest to temat rozmów prywatnych, między rodziną czy bliskimi przyjaciółmi, ale unikany publicznie. Dlaczego?

„Tematem tabu jest osłabianie praw kobiet w wielu państwach w obliczu masowej imigracji”, pisze w Fox News amerykańska aktywistka nawiązując do badań ze swojej najnowszej książki „Prey: Immigration, Islam, and the Erosion of Women’s Rights”. Przypomina swój kraj pochodzenia, Somalię, skąd uciekła do Holandii (w 1992 roku) w obawie przed przymusowym małżeństwem, i przywołuje pierwsze wrażenia z obserwacji holenderskich kobiet, „niewiarygodnie mocnych i pewnych siebie”. Wtedy przez myśl jej nawet nie przeszło, że te kobiety doświadczą seksualnego molestowania ze strony imigrantów, których ona akurat znała aż za dobrze.

Te zachowania zna nie tylko z Somalii, Arabii Saudyjskiej czy Kenii, ale także z ośrodków dla osób szukających azylu w Holandii, gdzie ją umieszczono. Już wtedy, w 1992 roku, mężczyźni z Iranu, Iraku, Algierii, Ghany, byłej Jugosławii, Nigerii, Liberii, Sierra Leone i Somalii bezpardonowo molestowali kobiety w ośrodku. Wtedy jednak miała wrażenie, że „ci mężczyźni zachowują się w tak wulgarny sposób tylko wobec kobiet poszukujących azylu”.

Fala przemocy seksualnej jest konsekwencją wielkiego skoku migracyjnego, który miał swój szczyt w latach 2015-16

Niestety zmianę przyniósł według niej ostatni napływ uchodźców i ekonomicznych imigrantów, „głównie mężczyzn, głównie poniżej 35 roku życia i w większości z krajów muzułmańskich”.

„Zauważyłam wtedy alarmujący trend: seksualna przemoc znacząco wzrosła w kilku europejskich krajach”, pisze Hirsi Ali. Według przeprowadzonej przez nią uważnej analizy statystyk kryminalnych, raportów sądowych i wywiadów z ofiarami, feministka twierdzi, że „fala przemocy seksualnej jest konsekwencją wielkiego skoku migracyjnego, który miał swój szczyt w latach 2015-16″.

„Rozmawiałam z licznymi rdzennymi Europejkami, które doświadczyły seksualnych napaści, czy molestowania ze strony imigrantów. Zbadałam zbyt wiele przypadków kobiet, które były prześladowane, molestowane, gwałcone, a nawet zabite. Każdy jest obrzydliwy i rozdzierający serce, a części można było uniknąć”.

Jako przykład Hirsi Ali podaje Nicolę Frank, 39-letnią redaktorkę i matkę z północno-wschodnich Niemiec. Politycznie skłania się ona ku lewicy, wierzy w religijną i rasową tolerancję. Frank uważa, że w jej miasteczku problem z molestowaniem zaczął się od 2015 roku. Od tej pory kobiety nie czują się bezpieczne nawet w ciągu dnia, są zaczepiane, w ich stronę kierowane są seksualne uwagi pozbawione szacunku. To samo, twierdzi Frank, dzieje się w innych niemieckich miastach. „Muszę powiedzieć, że to jest konsekwencja imigracji. Trudno to wysłowić. To jest problem z kulturą i stosunkiem Arabów do kobiet”, przyznaje niechętnie.

„Mechanizmy radzenia sobie z tą sytuacją, jakie wypracowują Europejki, są te same jakie ja rozwinęłam w ośrodku dla azylantów: wychodź tak rzadko jak to tylko możliwe (nigdy sama, a zwłaszcza po zmierzchu), unikaj pewnych rejonów, trzymaj wzrok skierowany ku ziemi, nie rób niczego, co przyciągnie niechcianą uwagę”, relacjonuje Hirsi Ali.

Czy sytuacja jest beznadziejna? Imigrantka z Somalii sama nie jest  przeciwna imigracji, ale uważa, że rządy prawa muszą zostać wzmocnione, chociaż same ostre zasady i wyroki nie załatwią sprawy.

„Kulturowa integracja nowoprzybyłych musi stać się celem polityki publicznej”, uważa. Dla niej zaskakujące i groteskowe jest, że rządy, które mają tyle władzy, żeby wprowadzić lockdown w trakcie pandemii, nie rozwiązują problemu praw kobiet, skrępowane poprawnością polityczną i zmową milczenia, która ma jakoby uchronić kraje przed dojściem do władzy populistów.

„Powinni zrobić dużo więcej, żeby zająć się wyzwaniem zintegrowania młodych mężczyzn z krajów, w których kobiety nie uważane są za równe mężczyznom”, podsumowuje Hirsi Ali.(j)

〉Przeczytaj, co sądzi o islamizmie mąż Ayaan Hirsi Ali, znany historyk Nial Ferguson: „Islamizm jest zagrożeniem i nim pozostanie
〉A także wywiad z Hirsi Ali: „Przemoc jest wynikiem nauki Mahometa

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign