Duńskie Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że rząd zamierza wprowadzić zakaz noszenia całkowitych islamskich zasłon typu burka i będzie miał prawo nałożyć grzywnę na osoby naruszające zakaz.
Ministerstw uzasadniło ten zakaz: „W Danii spotkamy się prawidłowo – twarzą w twarz”, dodając, że bycie członkiem duńskiego społeczeństwa wymaga, żeby inni ludzie mogli zobaczyć twarz danej osoby i potwierdzić jej tożsamość.
W przypadku wejścia w życie zakazu, który obejmie również kominiarki, osoby naruszające przepisy, otrzymają karę w wysokości 1000 koron, która może wzrosnąć nawet do równowartości 4200 zł dla recydywistów. Wcześniej mówiło się również o trzymiesięcznym areszcie, jednak taka możliwość nie została uwzględniona w obecnej propozycji.
W przeciwieństwie do austriackiego zakazu noszenia burki, który zakazuje stosowania wszystkich nakryć twarzy, w tym kostiumów na Halloween, duński zakaz będzie miał ograniczoną liczbę wyjątków. Będzie można zasłonić się szalikiem, aby chronić twarz przed zimnem, jak również będzie można nosić kostiumy czy przebrania, które zasłaniają twarz.
Dania pójdzie w ślady kilku innych krajów europejskich, które również całkowicie lub częściowo zakazały noszenia burki w przestrzeni publicznej, w tym Francji, Holandii, Bułgarii, Belgii, Niemiec i części Szwajcarii. W wyniku wprowadzenia zakazu noszenia burki w Austrii, wielu muzułmanów opuściło kraj. W innych przypadkach muzułmanie wdawali się w kłótnie z osobami, które przypominały im o nielegalności burki.
Wśród przeciwników zakazu burki znalazł się algierski milioner Rachid Nekkaz, który obiecał zapłacić grzywnę każdej kobiety noszącej burkę w krajach, w których jest ona zabroniona. Niedawno Nekkaz udał się do Wiednia, gdzie naruszył austriacką wersję zakazu, nosząc „halloweenową” maskę, która zasłaniała mu twarz. W efekcie został aresztowany.