Imran Firasat, urodzony w Pakistanie antyislamski aktywista opowiada o swoim filmie dokumentalnym – „The Innocent Prophet – Life of Muhammad from the Point of View of an Ex-Muslim” (Niewinny Prorok – Życie Mahometa z punktu widzenia byłego muzułmanina).
International Business Times: Z jaką intencją tworzyłeś swój film?
Imran Firasat: Moim jedynym celem było ujawnienie drugiej, według mnie, rzeczywistej twarzy Mahometa. Moim zdaniem islam został stworzony przez Mahometa w celu zrealizowania jego własnych celów. Nadszedł czas, aby to ujawnić.
IBT: Czy Twój film bazuje wyłącznie na faktach, czy zawiera również elementy fikcji?
Firasat: Film oparty jest na prawdziwych zdarzeniach, ale jest w nim trochę z bollywodzkiej narracji. To czyni go bardziej atrakcyjnym. Nie chcę, by ludzie poczuli się znudzeni i wyłączali komputery po 10 minutach. Chcę, aby był intrygujący do samego końca. Film jest całkowicie oparty na faktach. Żadnych kłamstw.
IBT: Jesteś pewien, że te fakty są niepodważalne? Konsultowałeś się z jakiś islamskim uczonym?
Firasat: Skąd to błędne przekonanie, że tylko uczeni islamscy mogą udzielić nam prawdziwych informacji o islamie? Nie rodzą się z wiedzą islamską, ale uczą się islamu jak każdy inny muzułmanin. Muszę zaznaczyć, że byłem muzułmaninem przez 26 lat i byłem częścią islamskiego społeczeństwa oraz systemu. Dlatego nie musiałem konsultować się z żadnym islamskim uczonym. Wszystkie fakty zawarte są w Koranie, hadisach (krótkich opowieściach relacjonujących życie i czyny Mahometa, a także jego towarzyszy) oraz w książkach historycznych. Ja jedynie przedstawiłem te same fakty, tylko z innego punktu widzenia. Żaden uczony islamski nigdy nie przyzna, że jest coś złego w islamie. Wątpliwy charakter Mahometa jest zawsze przez nich tuszowany.
Oto kilka faktów, o których wspomniałem w moim filmie:
1. Mahomet poślubił sześcioletnią dziewczynkę (Koran).
2. Mahomet miał jedenaście żon, pomimo faktu, że islam pozwala maksymalnie na cztery (Koran).
3. Mahomet zainicjował kilka wojen (Koran i hadisy).
4. Mahomet nakazał nienawidzieć niewiernych (Koran i hadisy).
5. Mahomet, ustanowionymi przez siebie prawami znajdującymi się w Koranie, skazał kobiety na cierpienie i dyskryminację.
IBT: Kto oprócz Terry’ego Jonesa (antyislamski amerykański pastor ewangelicki, znany z próby spalenia Koranu), był jeszcze zaangażowany w projekt?
Firasat: Popiera nas wiele osób. Większość wiadomości, które otrzymuję, jest pełna wsparcia i otuchy. Są dla mnie potwierdzeniem, jak ważny jest to temat i wskazują, że ludzie chcą o tym słyszeć. Jednak to Terry Jones jest moim głównym partnerem.
IBT: Czy od czasu rozpoczęcia pracy nad filmem otrzymujesz groźby?
Firasat: Pogróżki od muzułmanów to dla mnie nic nowego. Od siedmiu lat grożą mi śmiercią z powodu mojej krytyki islamu. Zostałem wrobiony przez muzułmańskie państwa, które skarżyły mnie o popełnienie przestępstw, dzięki czemu mogły mnie sprowadzić na swoje terytorium i przedstawić zarzuty związane z moimi wypowiedziami o islamie. Przetrwałem to wszystko, ponieważ byłem po stronie prawdy. Wierzę, że, aby zmienić świat, ktoś musi zabrać głos i się poświęcić. Cierpienie jest częścią walki o prawdę. Dlatego też będę obnażać prawdę o islamie i Mahomecie do ostatniego tchu. Może zanim umrę, będę mógł pokazać muzułmanom, że droga dżihadu (której nauczał Mahomet) nie jest właściwą drogą i że powinni obrać drogę miłości i człowieczeństwa dla ich zbawienia i dla pokoju na świecie.
IBT: Możesz być bardziej konkretny? Czy otrzymujesz groźby od jakiejś konkretnej islamskiej grupy, na przykład talibów czy Al-Kaidy w odniesieniu do publikacji twojego filmu?
Firasat: Dostałem wiadomości z pogróżkami od jednostek, od grup, z różnych krajów, w kilku językach. Prawie wszystkie z nich zostały przedstawione przeze mnie władzom hiszpańskim.
Było kilka od indonezyjskich grup islamskich, takich jak Majelis Ulama czy Hiazb-ut Tahrir. Jednak oficjalnie talibowie czy Al-Kaida mi nie grozili, nikt nigdy nie wymienił tych nazw. Niedawno pojawiły się groźby z Indii, Pakistanu i kilku krajów arabskich dotyczące emisji filmu. Aczkolwiek, tak jak wspomniałem wcześniej, nie zamierzam rezygnować z powodu gróźb czy nieuzasadnionej przemocy, której dopuszczają się muzułmanie.
IBT: Już została przesunięta data premiery. Kiedy możemy spodziewać się emisji?
Firasat: Siedem lat temu otrzymałem status uchodźcy w Hiszpanii z powodu mojej krytyki islamu. Od siedmiu lat moja walka z islamem jest naprawdę poważna. Moje prawo do wolności wypowiedzi było zawsze przestrzegane przez Hiszpanię. Jednak teraz, za to co robię niezmiennie przez ostatnie siedem lat, mogę stracić status uchodźcy i mogę być deportowany z powrotem do Pakistanu. Tam czeka mnie kara śmierci za bluźnierstwo. Z tego powodu postanowiliśmy chwilowo odłożyć premierę.
IBT: Co skłoniło władze hiszpańskie do takich działań? Co może być tego przyczyną?
Firasat: To jest równie bardzo śmieszne, ciekawe, co zaskakujące pytanie dla mnie. Dlaczego teraz? Przyznano mi azyl z powodu moich wypowiedzi dotyczących islamu. Oficjalnie zgłosiłem do hiszpańskiego rządu propozycję wprowadzenia zakazu dystrybucji Koranu w Hiszpanii. Udzieliłem tysięcy wywiadów radiowych i telewizyjnych. Pisałem setki artykułów w gazetach.
Nigdy nie usłyszałem, że to co robię, jest nielegalne. Nagle starają się cofnąć mój status uchodźcy, zatrzymują mnie i ścigają za obrazę uczuć religijnych. Dlaczego? Mogą być dwa powody: strach przed przemocą, do której mogą się uciec muzułmanie za granicą i w Hiszpanii, oraz konflikty w stosunkach dyplomatycznych z krajami islamskimi, które sporo inwestują w Hiszpanii.
To, co robią władze hiszpańskie nie jest zgodne z prawem lecz wynika z osobistych pobudek. Ministrowie są ludźmi, a nie bogami.
IBT: Czy władze hiszpańskie zareagowały w jakiś konkretny sposób?
Firasat: Groźbą cofnięcia statusu uchodźcy, groźbą zatrzymania, wniesieniem oskarżenia o podżeganie do nienawiści i dyskryminacji. Nie obawiam się tych śmiesznych działań nowego rządu hiszpańskiego. Znam Hiszpanię bardzo dobrze i to nie jest ta Hiszpania, do której przyjechałem siedem lat temu i gdzie panowała swoboda wypowiedzi.
IBT: Czy przewidujesz wystąpienie aktów przemocy po emisji filmu, tak jak w przypadku „Niewinności Muzułmanów”?
Firasat: Władze hiszpańskie twierdzą, że mój film spowoduje falę przemocy. Ale ja nikogo nie chcę prowokować. Są muzułmanie, którzy lubią wprowadzać chaos i doprowadzać do zamieszek lub nawet zabijać. Ja pragnę po prostu wyrazić pokojowo swój pogląd i uważam, że jest to moje podstawowe prawo jako, że stanowię część demokratycznego kraju. Muzułmanie powinni zrozumieć, że każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii. Powinni być zdolni pogodzić się z prawdą, bądź ją zwyczajnie zignorować. Przemoc jest głupotą. A ponieważ ich przemoc jest nieuzasadniona, nie możemy przestać mówić prawdy. W dniu, gdy stracimy prawo do swobody wypowiedzi, stracimy również demokrację i zachodnie wartości.
IBT: Czy to moralnie przystoi, produkować taki film, gdy jesteś pewien, że będzie tak prowokujący?
Firasat: Kto mówi, że mój film jest prowokujący? Dlaczego ludzie nastawiają się z góry na to, że wszystko co tworzy się na temat islamu będzie drwiną bądź zniewagą? Dlaczego nie można przyjąć tego jako osobistej opinii? Dlaczego nie dać ludziom szansy na wyrażenie tego, co myślą?
Celem mojego filmu jest wyrażenie opinii byłego muzułmanina na temat islamu. I nigdy nie było nim i nie będzie zranienie czyichkolwiek uczuć. Zamiast mnie powstrzymywać, świat powinien dać kilka wskazówek muzułmanom, aby nie zaczynali brutalnej gry pod byle pretekstem. Muzułmanie zabijają chrześcijan, szykanują hinduistów, niszczą kościoły oraz mandiry (hinduskie świątynie) i to jest w porządku. Jednak gdy tacy jak ja protestują przeciwko brutalnej ideologii, to stajemy się przestępcami. Wiedziałem, że bycie dżihadystą jest przestępstwem, ale po raz pierwszy w życiu zdałem sobie sprawę z tego, że walka z dżihadystami również jest przestępstwem.
IBT: Jakie jest przesłanie filmu?
Firasat: Film mówi o życiu proroka Mahometa, od jego narodzin aż do śmierci. Jest to pierwszy film, który mówi nawet o jego cierpieniu, o jego bólu i jego samotności. Staram się pokazać, jak poprzez pewne okoliczności przekształca się on w człowieka, który wymyślił islam i dżihad, aby zrealizować własne cele. Głównym odautorskim przesłaniem filmu jest to, że muzułmanie powinni solidnie przemyśleć swoją przyszłość związaną z islamem i opuścić drogę dżihadu. Zaprzestać prześladowania kobiet w imię islamu i przestać nienawidzieć ludzi, którzy nie są muzułmanami.(bm/pj)
Tłumaczenie EmKa
Źródło: http://www.ibtimes.co.uk/articles/414634/20121213/innocent-prophet-muhammad-anti-islam-muslims-firasat.htm
Czytaj również: http://euroislam.pl/index.php/2012/12/hiszpania-deportuje-apostate-za-film-o-mahomecie/