Dwie osoby zginęły a siedem zostało poważnie rannych w zamachu samobójczym na lotnisku w stolicy Afganistanu, Kabulu – podał przedstawiciel afgańskiego ministerstwa zdrowia.
Silna eksplozja miała miejsce przed bramą bazy sił międzynarodowych na kabulskim lotnisku. Wartę przed bazą pełnili żołnierze z Nepalu.
Według władz afgańskich, zamachowiec-samobójca zdetonował ukryty w samochodzie ładunek wybuchowy. Do ataku przyznali się talibowie. Talibski rzecznik Zabiullah Mudżahid zakomunikował, iż celem ataku byli zagraniczni żołnierze w bazie na lotnisku; wybuch zniszczył trzy samochody terenowe.
Dowództwo sił NATO nie chciało komentować zamachu, zastrzegając iż nie dysponuje szczegółami.
Więcej na: interia.pl