„Wyszkoleni za granicą terroryści” stoją za atakami w chińskiej prowincji Xinjiang (Sinkiang), w których podczas weekendu zginęło w sumie 19 osób – podała dziś agencja Xinhua. Zdaniem źródeł rządowych w Pekinie napastników wyszkolono w Pakistanie.
Od 12 do 28 osób zostało rannych. W weekend doszło do zamieszek w mieście Kaszgar, na północnym zachodzie Chin przy granicy z Kirgistanem. Napastnicy uzbrojeni w broń palną i noże zaatakowali restaurację, a w innym miejscu ludzi na ulicach. Policja odpowiedziała ogniem.
– Ataku dokonała grupa ekstremistów religijnych dowodzona przez ludzi przeszkolonych za granicą w obozach dla terrorystów – podały miejscowe władze.
Według agencji Xinhua ze wstępnych ustaleń śledztwa wynika, że przywódcy grupy „nauczyli się posługiwać materiałami wybuchowymi i bronią palną w zagranicznych obozach ugrupowania ETIM (Islamskiego Ruchu Turkiestanu Wschodniego) w Pakistanie”, zanim przybyli do Sinkiangu.
Do ETIM przedstawiciele chińskich władz bezpieczeństwa zaliczają kilka odrębnych grup ujgurskich separatystów. Po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku w USA, dzięki poparciu Waszyngtonu, Pekin doprowadził do wpisania ruchu na listę organizacji terrorystycznych związanych z Al-Kaidą.
Więcej na: onet.pl