Co najmniej 3 osoby zginęły w piątek w meczecie na północnym zachodzie Pakistanu w wyniku eksplozji granatów. Do wybuchu doszło w kilka godzin po zamachu samobójczym w innym, pobliskim meczecie, w którym zginęło co najmniej 61 ludzi – poinformowała policja.
W meczecie znajdującym się we wsi Suleman Khel około 15 km od miejsca pierwszego zamachu eksplodowały co najmniej cztery granaty – poinformowała miejscowa policja.
– Jedna osoba zginęła na miejscu, a dwie ranne zmarły w szpitalu – poinformował dyrektor placówki. Dodał, że rannych jest kolejnych 14 ludzi.
W pierwszym zamachu doszło w Akhurwall w regionie Darra Adam Khel w pobliżu Peszawaru. Zamachowiec samobójca wszedł tylnym wejściem do meczetu, w którym modliło się około 300 ludzi. Kiedy zdetonował ładunek wybuchowy, zawalił się dach świątyni, przygniatając wiernych. Zginęło 61 ludzi w tym 11 dzieci, a 104 zostało rannych.
Z Akhurwall pochodzi Wali Mohammad, przywódca, który od 2007 roku organizuje milicje plemienne do walki z talibami.
Więcej na: onet.pl