Pomimo bezprecedensowych wydarzeń i skali przemocy seksualnej, w Niemczech poprawność polityczna ma się dobrze.
Specjalista od kryminalistyki i były minister sprawiedliwości Dolnej Saksonii Christian Pfeiffer jest cenzurowany przez dziennikarzy.
W programie publicystycznym Phoenix Runde, zajmujący się od kilkudziesięciu lat sprawami przemocy seksualnej Pfeiffer oświadczył, że w jednej z telewizyjnych stacji został poinstruowany, iż nie może łączyć sylwestrowych ataków przemocy seksualnej z problemem uchodźców. Powiedziano mu, że w przeciwnym razie wywiad zostanie natychmiast przerwany.
W efekcie Pfeiffer nie może w pełni podzielić się wynikami swoich badań.
Tymczasem w czwartkowym „Morgenmagazin“ stacji ZDF prowadząca Mitri Sirin stwierdziła, że zeznania ofiar i policjantów nie są wiarygodne i są „prawdopodobnie ostatecznie kliszami, które wykorzystuje się dla politycznych celów”.
Popularna w sieci feministka Anne Wizorek z kolei, relatywizowała liczby ofiar z sylwestra podając dane, że co roku w czasie Oktoberfest miałoby dochodzić do 200 gwałtów. Źródeł danych, którym zaprzecza policja, Wizorek nie podała.
AX na podst. FAZ http://www.faz.net/
Na zdjęciu: feministka Anne Wizorek