Zaskoczeni?

Waszyngton zaskoczony: co się stało z naszymi sojusznikami w Syrii? Wstrzymuje czasowo pomoc dla syryjskich rebeliantów. Europa powoli zaczyna znów nawiązywać relacje z Damaszkiem.

Jak można być tak zaskoczonym? Od długiego czasu o zaangażowaniu się Al-Kaidy w konflikt syryjski i stopniowym łączeniu się dotychczasowej opozycji piszą analitycy ds. bezpieczeństwa. Od początku było widać, że to nie konflikt między dyktatorem a zwolennikami demokracji, lecz mieszanka wybuchowa nacjonalizmów i konfliktów religijnych.

Nie bez znaczenia jest też kwestia kurdyjska. W efekcie nie wiadomo, komu udziela się pomocy i tego też obawia się brytyjska komisja organizacji charytatywnych.

Zaskoczony nie jest senator McCain, który ogłosił sukces, że w Syrii jest lepiej niż rok temu ponieważ Asad nie używa już broni chemicznej przeciw cywilom. Zrzuca tylko z helikopterów na dzielnice mieszkalne beczki wypełnione materiałami wybuchowymi. Jak dobrze, że nie łamie konwencji.

Zaskoczona to będzie dopiero Europa, kiedy syryjscy powstańcy wrócą do domów, zwłaszcza ci, którzy na dżihad wyruszyli z Europy. Szacuje się ich liczbę na około 1,5 tysiąca bojowników.

Syryjska opozycja – terroryści z Al-Nusry

Syryjska opozycja – terroryści z Al-Nusry

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign