Wiadomość

Zamach w Wiedniu. „Służby nie są profesjonalne”

Zamach w Wiedniu
Wiedeń, znicze upamiętniające ofiary zamachu. Źródło: Wikipedia.

Specjalna komisja śledcza powołana do zbadania ataku terrorystycznego w Wiedniu negatywnie oceniła działania służb. Austriacki Urząd Ochrony Konstytucji popełnił liczne błędy w ocenie ryzyka, wyciąganiu wniosków z zebranych danych oraz przepływie informacji.

„Państwowa służba bezpieczeństwa nie jest w tym zakresie profesjonalna” – oceniła przewodnicząca komisji Ingeborg Zerbes.

2 listopada w stolicy Austrii terrorysta sympatyzujący z Państwem Islamskim przeprowadził zamach. Zginęło w nim 5 osób, a 23 zostały ranne. Napastnik miał 21 lat, był znany służbom specjalnym i wymiarowi sprawiedliwości. W grudniu 2019 roku został warunkowo zwolniony z więzienia, do którego trafił po tym, jak próbował przekroczyć granicę turecko-syryjską, by dołączyć do bojówkarzy ISIS.

Powyższe informacje zaszokowały opinię publiczną. Pojawiły się pytania o efektywność i profesjonalizm służb bezpieczeństwa, którym nie udało się zapobiec zamachowi.

Komisja, której zadaniem było zbadanie ewentualnych błędów i zaniedbań w związku z zamachem, opublikowała raport końcowy. Specjaliści wskazali na niedociągnięcia ze strony Urzędu Ochrony Konstytucji i innych instytucji. Mają one charakter systemowy, dlatego też nie domagano się pociągnięcia do odpowiedzialności konkretnych osób. Komisja postuluje za to szybką reformę systemu bezpieczeństwa.

Brak przepływu informacji

Szwankuje program oceny zagrożenia, przetwarzanie danych oraz przepływ informacji między poszczególnymi organami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo publiczne. W związku z tym, komisja domaga się ściślejszej współpracy między centralnym Urzędem Ochrony Konstytucji, a odpowiednimi organami na poziomie lokalnym.

„Najbardziej zdumiewające jest to, że nie ma sprawnej, profesjonalnej wymiany danych między poszczególnymi organami odpowiedzialnymi za ochronę państwa” – powiedziała przewodnicząca Zerbes.

Raport wywołał szeroką dyskusję w austriackich mediach. Komentatorzy podkreślają, że komisja otwarcie przyznała, iż procedury bezpieczeństwa oraz system przeciwdziałania radykalizacji są dziurawe i niesprawne.

Zamachowiec mógł swobodnie działać

Zamachowiec przebywał na warunkowym zwolnieniu. Do więzienia trafił za przestępstwo terrorystyczne. Po opuszczeniu zakładu karnego zniknął z pola widzenia wywiadu oraz wymiaru sprawiedliwości. Przepływ informacji pomiędzy Federalnym Urzędem Ochrony Konstytucji a lokalnymi jednostkami powołanymi ds. zwalczania terroryzmu nie funkcjonował. Władze nie dokonały oceny zagrożenia, jaki może stwarzać warunkowo zwolniony przestępca.

W związku z tym zwolennik Państwa Islamskiego mógł działać swobodnie. W połowie lipca 2020 roku spotykał się z innymi radykałami, przebywającymi w Niemczech oraz Szwajcarii. Także latem pojechał na Słowację, by tam podjąć próbę zakupu broni. Komisja podkreśliła, że młody zwolennik Państwa Islamskiego wcale nie dbał przesadnie o to, żeby przed służbami ukryć charakter swojej działalności. Kiedy przygotowywał zamach terrorystyczny, żaden funkcjonariusz się nim nie interesował. Opracowanie wstępnej oceny ryzyka w odniesieniu do późniejszego zamachowca zajęło aż 9 miesięcy i planowano jej ukończenie w połowie listopada 2020 roku, czyli… dwa tygodnie po przeprowadzonym ataku.

Nieaktualne dane wywiadu

Specjalna komisja wytknęła także służbom to, że ich zaangażowanie w monitorowanie i zwalczanie zagranicznych bojówkarzy Państwa Islamskiego w latach 2019-2020 wyraźnie osłabło, choć zagrożenie wcale się nie zmniejszyło. Podejrzenia budzi fakt, że nie przekazano komisji sprawozdań z działań operacyjnych w zakresie zwalczania ekstremizmu islamskiego i terroryzmu za okres od lipca do października 2020 r. Raport opracowany przez służby, dotyczący zagranicznych terrorystów, w którym uwzględniono również późniejszego zamachowca, odnosił się wyłącznie do roku 2019, brakowało więc w nim aktualnych danych.

Brak zaufania wśród funkcjonariuszy

Nie bez znaczenia w tym kontekście jest także pogarszająca się atmosfera pracy w samych służbach. Stały się one coraz bardziej zachowawcze, między innymi z powodu krytyki mediów i orzeczeń austriackich sądów, które uznały, że funkcjonariusze nadużywają swoich uprawnień. „Komisja została poinformowana o klimacie braku zaufania i nierozwiązanych konfliktach” – czytamy w raporcie końcowym.

Niejasne pozostają także stosunki przełożonych z funkcjonariuszami, które kładą się cieniem na efektywności instytucji antyterrorystycznych. Pojawiają się nawet doniesienia o zatajaniu informacji. Meldunki o zagrożeniach związanych z islamskim ekstremizmem miały nie docierać do rządu oraz ścisłego kierownictwa służb specjalnych. Trudno jednak powiedzieć, czy jest to rzetelna diagnoza problemu, czy próba ochrony własnego wizerunku podjęta przez polityków. Raport Komisji kwestii tej nie rozstrzyga.

Co trzeba zmienić?

Komisja śledcza opublikowała szereg zaleceń, dzięki którym zapobieganie podobnym aktom terroru ma być łatwiejsze. Oto najważniejsze postulaty:

  1. Wzmocnienie wysiłków na rzecz deradykalizacji zarówno w zakładach karnych, jak i podczas okresu próbnego, poprzez jej profesjonalizację, stworzenie odpowiednich ram prawnych oraz zapewnienie odpowiedniego finansowania.
  2. Powołanie specjalnej komisji rozpatrującej przypadki zradykalizowanych więźniów. Przed zwolnieniem (warunkowym lub bezwarunkowym) przestępcy z zakładu karnego należy powołać „konsylium”, złożone z przedstawicieli odpowiednich instytucji, takich jak straż więzienna, służby specjalne, kuratorzy sądowi oraz ośrodki zajmujące się deradykalizacją. Grono to powinno wspólnie oceniać ryzyko, jakie stwarza zwolnienie przestępcy. Opinię o zwalnianym należy wysłać do sądu. W przypadku uzasadnionych podejrzeń dalszej radykalizacji zwolnionego przestępcy, należy zwoływać spotkania „konsylium” tak szybko, jak to możliwe.
  3. Przestępca, który opuszcza więzienie, powinien znajdować się pod stałą obserwacją służb specjalnych.
  4. Do warunkowego zwolnienia skazanych należy powołać trzyosobowy skład orzekający, w którym oprócz sędziego zasiądą specjaliści, zajmujący się resocjalizacją ekstremistów oraz procesami deradykalizacji.
  5. Zatrudnienie większej liczby funkcjonariuszy zdolnych do rozpoznawania w trenie zagrożeń wiązanych z działalnością ekstremistyczną.
  6. W trybie pilnym należy stworzyć jednolity system przetwarzania i analizy danych, w ramach którego wszystkie odpowiedzialne służby będą mogły zintegrować dostępne informacje o wykrytych przypadkach radykalizacji.
  7. Należy na stałe poprawić atmosferę pracy w służbach zajmujących się bezpieczeństwem publicznym, zmniejszyć wzajemną nieufność między poszczególnymi instytucjami oraz ustalić jasny podział obowiązków i kompetencji.
  8. Szybko zakończyć reformę Urzędu Ochrony Konstytucji.

Jednocześnie komisja podkreśla, że zagrożenia dla bezpieczeństwa stwarza nie tylko radykalizacja islamska, ale wszystkie formy ekstremizmu.

›Więcej na temat zmagań Austrii z bojówkarzami Państwa Islamskiego w tekście Piotra Ślusarczyka Terroryści z ISIS stracą obywatelstwo.

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Iran: rap kontra totalitarny reżim

Austria: promocja salafizmu na wiedeńskiej uczelni

Islamski radykalizm we Francji ma się dobrze