Do niedawna wydawało się, że nie ma istotnej bardziej prawicowej i antyimigranckiej partii niż Duńska Partia Ludowa (DPP), tymczasem rośnie jej poważniejszy konkurent z prawej strony Nye Borgerlige „Nowa Prawica”.
Jej liderka, Pernille Vermund chce ostrzejszej kontroli granic nad imigracją w kraju, który i tak ma najsurowsze prawo imigracyjne. Partia chce zakazać chust na głowach w urzędach publicznych i szkołach. Azyl ma być udzielany tylko tym uchodźcom, którzy pochodzą bezpośrednio ze schematu przesiedleń agencji ONZ ds. uchodźców i tylko tych, którzy mają potencjał znalezienia pracy. Obywatelstwo także ma być przyznawane tym, którzy pozytywnie wpłynęli na duńskie społeczeństwo.
Partia domaga się także opuszczenie Unii Europejskiej przez Danię oraz wycofania się z konwencji ONZ ds. uchodźców.
Sondaże dają partii 2,5 do 4,6% poparcia, a wśród jej zwolenników są byli zwolennicy DPP rozczarowani złagodzeniem stanowiska partii w sprawie imigracji. Tymczasem swoją politykę w sprawie imigracji rewidują inne partie głównego nurtu. Socjaldemokraci dominujący w parlamencie zaproponowali, by dawać imigrantom prawie 27 tysięcy euro, żeby wrócili do domu.
Nye Borgerlige chce wystartować w wyborach parlamentarnych w 2019 roku. (j)
źródło: Politico