W sobotnim ataku nożownika w bawarskim mieście Würzburg trzy kobiety zostały zabite, a pięć oraz dziecko ciężko ranne. Mordercą jest 24-letni azylant z Somalii, który przybył do Niemiec sześć lat temu.
Terrorysta posługiwał się wielkim nożem, o który poprosił w domu towarowym i którym zabił sprzedawczynię i dwie inne kobiety, zanim zaatakował ludzi na ulicy. Nie wiadomo, czy to, że ofiarami są wyłącznie kobiety, jest przypadkiem, czy celowym działaniem napastnika.
Świadkowie zajścia, w tym inni imigranci, powstrzymali Somalijczyka przed atakowaniem dalszych osób; został postrzelony w udo przez wezwaną policję i aresztowany. Na filmiku z Twittera widać, że uzbrojeni ochroniarze z domu towarowego nie próbowali napastnika zatrzymać.
Według świadków, terrorysta w czasie ataku krzyczał „Allahu akbar”, a policja znalazła na jego smartfonie i na ulotkach w schronisku dla bezdomnych, gdzie oficjalnie mieszkał, „nienawistne wiadomości” i propagandowe materiały islamistyczne. W czasie przesłuchania Abdirahman J. powiedział policjantom, że atak był jego „dżihadem”. Według bawarskiego ministra spraw wewnętrznych Joachima Herrmana „wskazuje to wyraźnie na „podłoże islamistyczne” ataku. Nie był jednak wcześniej notowany jako sympatyk islamizmu ani potencjalny terrorysta.
〉 O terroryzmie w Niemczech i Europie:
– Jan Wójcik: „Raport służb: terroryzm w Niemczech narasta”
– Grzegorz Lindenberg: „Jaki terroryzm zagraża Europie”
Nie jest jasne, czy terrorysta miał zaburzenia psychiczne, chociaż takie informacje pojawiły się natychmiast po jego zatrzymaniu. Wiadomo, że parę miesięcy temu był w szpitalu psychiatrycznym na obserwacji, po grożeniu nożem innemu mieszkańcowi schroniska dla bezdomnych.