Grzegorz Lindenberg
Morderstwa w redakcji “Charlie Hebdo” nie są pierwszym atakiem islamistów na wolność słowa Zachodu. Właśnie minęło 25 lat od pierwszej takiej próby.
Luty 1989.
Od tego się zaczęło. Ajatollah Chomeini, religijny przywódca Iranu, wydaje wyrok śmierci na brytyjskiego autora Salmana Rushdiego za książkę „Szatańskie wersety”. Przez kilka lat Rushdie żyje w ukryciu, pod ochroną policji, (opisuje to w znakomitej autobiografii „Joseph Anton”, dostępnej po polsku). Muzułmanie demonstrują w Wielkiej Brytanii i innych krajach Europy, domagając się śmierci Rushdiego. Japoński tłumacz „Szatańskich wersetów” zostaje zamordowany, włoski ciężko ranny. Rushdie przenosi się po kilku latach do Nowego Jorku.
Listopad 2004
Holenderski Marokańczyk morduje filmowca Theo van Gogha, który wraz z somalijską imigrantką holenderską posłanką Ayaan Hirsi Ali nakręcił film „Poddanie. Część 1”, w którym wersy z Koranu narysowane są na nagich ciałach kobiet – żeby zaprotestować przeciwko traktowaniu kobiet przez muzułmanów. Pomimo otrzymanych gróźb van Gogh odmówił ochrony policyjnej, Hirsi Ali ją uzyskała. Po kilku latach Hirsi Ali przeniosła się do Stanów Zjednoczonych.
Wrzesień 2005
Największy dotychczas konflikt w sprawie zachodniej wolności słowa. Duński dziennik „Jyllands-Posten” drukuje serię karykatur Mahometa. Demonstracje wybuchają dopiero po kilku miesiącach, ale za to są celowo organizowane w krajach europejskich i muzułmańskich. W krajach arabskich rozpowszechniane, są obok prawdziwych karykatur także trzy fałszywki – żeby podgrzać nastroje.
W Pakistanie demonstrowało 12 tysięcy kobiet, domagając się między innymi powieszenia rysowników i wydawców gazet zamieszczających karykatury; w Nigerii spalono 11 kościołów. Ambasadorzy krajów islamskich żądają od władz duńskich ukarania gazety (czego rząd duński w demokratycznym kraju nie może zrobić, ale i tak Arabia Saudyjska odwołuje ambasadora z Danii). Są groźby śmierci pod adresem dziennikarzy, pismo i jego ekipa dostają ochronę policyjną..W geście solidarności niektóre pisma europejskie przedrukowują karykatury, m.in. robi to „Charlie Hebdo”.
W grudniu 2010 policja zatrzymuje czterech terrorystów, którzy mieli zamiar napaść na redakcję „Jyllands-Posten” i zabić jak najwięcej osób, podrzynając im gardła. W dzień Nowego Roku 2010 do domu jednego z rysowników, Kurta Westergaarda, wdziera się uzbrojony w siekierę imigrant z Somalii. Westergaadrowi, który schronił się w zbudowanym specjalnie na taką okazję „bezpiecznym pomieszczeniu”, nic się nie stało, napastnika pochwycono; skazany został na 9 lat więzienia po czym ma zostać wydalony do Somalii…
Sierpień 2007
Po żądaniach Organizacji Państw Islamskich, żeby rząd Szwecji ukarał rysownika Larsa Vilks a także po licznych groźbach śmierci i ogłoszeniu przez Al Kaidę nagrody 150 tys. dolarów za jego głowę, Vilks dostaje ochronę policyjną. W 2009 aresztowano 10 osób ( w tym 3 w USA), które przygotowywały zamach na niego. Kolejny zamach przygotowywany był dwa lata później, aresztowano wówczas trzy osoby, w tym niedoszłego zamachowca-samobójcę. W czasie jednego z wystąpień publicznych w Sztokholmie Vilksa pobito (ale został wyprowadzony przez ochroniarzy).
Vilks opublikował w lokalnej gazecie szwedzkiej rysunek psa z głową Mahometa. Prezentował też publicznie gejowski film irańskiego twórcy. Pomimo opublikowania rysunku Jezusa jako pedofila, nie zwracał się o ochronę policyjną przed fanatykami z Opus Dei…
Listopad 2011
Biura „Charlie Hebdo” zostają doszczętnie zniszczone przez bombę i pożar, na szczęście nie ma ofiar w ludziach. Tygodnik opublikował właśnie numer specjalny numer pt. „Charia /czyt. Szaria/ Hebdo”, w którym Mahomet jest redaktorem prowadzącym. To wtedy, zapytany czy się nie boi, zabity w ostatnim zamachu redaktor Stéphane Charbonnier powiedział, że woli umrzeć stojąc niż żyć na kolanach. Charbonnier był na liście wrogów do zabicia opublikowanej prze Al Kaidę. Znajdują się na niej nadal redaktorzy z duńskiej „Jyllands-Posten” i Vilks.
Wrzesień 2012
Umieszczenie przez Amerykanina w Internecie filmiku o Mahomecie „Innocence of Muslims” (zdaje się, że bardzo kiepskiego), który nie zdobywa masowej publiczności. Zdobywa jednak niesamowity rozgłos w krajach muzułmańskich; odbywają się gwałtowne demonstracje przeciwko ambasadom USA na świecie, jedna z nich w Libii kończy się śmiercią ambasadora amerykańskiego i trzech innych Amerykanów. Najprawdopodobniej w przypadku Libii filmik był tylko pretekstem do zorganizowania demonstracji, która została wykorzystana do przeprowadzenia zaplanowanego wcześniej zamachu terrorystycznego.
Styczeń 2015
Zamach na redakcję „Charlie Hebdo”, osiem osób z redakcji, w tym czterech rysowników, zabitych.
* * *
Do tego dodajmy jeszcze niektóre wydarzenia z krajów islamskich, gdzie uprawianie dziennikarstwa albo pisanie ksiażek wcale nie jest zajęciem bezpiecznym:
W 19994 w swojej ulubionej kawiarni w Kairze zaatakowany został egipski pisarz, laureat Nobla, Nadżib Mahfuz. Chociaż miał 83 lata, wyszedł z życiem z ciężkich obrażeń. Nie mieli tyle szczęścia dwaj dziennikarze: Farag Fouda, egipski publicysta, zabity został w 1992 za artykuły krytyczne wobec fundamentalistów islamskich. Redaktor Mohammed Taha Mohammed Ahmed z sudańskiej gazety został porwany i zamordowany za artykuł o Mahomecie w 2006.
Jakie były efekty tych mniej lub bardziej krwawych wydarzeń?
Wrzesień 2006
Opera berlińska rezygnuje z wystawienia opery Mozarta „Idomeneo”, ponieważ w jednej ze scen przedstawione są odcięte głowy greckiego boga Posejdona, Buddy, Jezusa i Mahometa. Żadnych gróźb opera nie otrzymywała.
Lipiec 2007
Rysunki Vilksa zostają usunięte z wystawy przez prowincjonalną szwedzką galerię „z powodów bezpieczeństwa”. Kilka innych galerii, w tym jedna duża i znana, w której Vilks często ma wykłady, również z tych samych powodów nie zgadza się pokazać rysunków. Lars Vilks znajduje gazetę, która się decyduje pokazać jeden rysunek jako ilustrację artykułu wstępnego o cenzurze.
Sierpień 2009
Prestiżowe amerykańskie wydawnictwo akademickie, Yale University Press, żąda od autorki książki “The Cartoons That Shook the World” („Rysunki, które wstrząsnęły światem”) usunięcia nie tylko 12 rysunków z „Jyllands-Posten”, którym książka jest poświęcona, ale również wszystkich innych rysunków, na których przedstawiony jest Mahomet. Jak powiedziała przedstawicielka wydawnictwa, „rysunki te dostępne są w internecie i z łatwością można je opisać słowami, więc publikowanie ich jest zbyteczne”. Żadnych gróźb wydawnictwo nie otrzymywało.
Styczeń 2010
Wielkie nowojorskie Metropolitan Museum of Art decyduje się w galerii sztuki islamskiej nie pokazywać trzech wczesnoislamskich wizerunków Mahometa (bo islam nie miał oryginalnie wyraźnego zakazu przedstawiania Mahometa). Żadnych gróźb muzeum nie otrzymywało.
Kwiecień 2010
Amerykański kanał „Comedy Central” decyduje się ocenzurować jeden z odcinków „South Park”, po otrzymaniu gróźb od radykalnej organizacji muzułmańskiej (jej trzech przywódców zostało później wsadzonych do więzienia, ale działalność ograniczała się do organizowania krzykliwych demonstracji). Głos „Mahometa” w filmie zastąpiona blipami, a jego postać wypikselowano.
Styczeń 2015
Agencja AP, brytyjski „The Telegraph”, amerykański „New York Times”, sieć, ABC News, CBS News – to tylko cześć mediów, które zdecydowały, że pokażą okładki z „Charlie Hebdo” w postaci wypikselowanej. CNN postanowiło nie pokazywać ich wcale.
W roku 2005, kiedy „Rzeczpospolita” zamieściła dwie karykatury, za które grożono śmiercią redaktorom „Jyllands-Posten”, polskie władze potępiły ten gest solidarności. Premier Marcinkiewicz i minister spraw zagranicznych Meller przeprosili muzułmanów za obrazę uczuć religijnych.