Od wielu lat wiosną rośnie liczba nielegalnych imigrantów przybywających do Włoch. Od czasu zakończenia pandemii ponownie migracja ma charakter masowy. Z tego powodu Rzym wprowadza stan wyjątkowy i apeluje do UE o zmianę polityki imigracyjnej.
W czasie wielkanocnego weekendu na Morzu Śródziemnym uratowano ponad trzy tysiące migrantów. Dołączyli oni do ponad 31 tysięcy innych, którzy przybyli do Włoch od początku roku. Liczba migrantów w porównaniu z tym samym okresem w 2022 roku wzrosła o 300 procent.
W związku z tym włoski rząd ogłosił stan wyjątkowy na najbliższe sześć miesięcy. Po raz pierwszy od 2011 roku zostanie powołany specjalny komisarz, który będzie zarządzał kwestią migracji. Ma on ściśle współpracować z służbami wewnętrznymi i Czerwonym Krzyżem. Będzie miał do dyspozycji budżet w wysokości 5 mln euro oraz możliwość rekwirowania statków i samolotów w celu rozwiezienia migrantów do innych regionów, ale także zakupu lub wynajęcia budynków w celu zorganizowania ich przyjęcia.
O zastosowanie tego środka zaapelował minister spraw wewnętrznych, żeby lepiej zarządzać przepływami migrantów i relokować ich na terenie całych Włoch. Ośrodek na Lampedusie mieści obecnie cztery razy więcej osób niż powinien. Formalnie może w nim przebywać 400 osób.
Prawdopodobnie w miesiącach letnich presja migracyjna jeszcze bardziej wzrośnie. MSW spodziewa się w tym roku co najmniej 400 tys. nowych migrantów. Najbardziej pesymistyczny scenariusz przewiduje nawet milion osób, jeśli sytuacja gospodarcza i społeczna w Tunezji ulegnie dalszemu pogorszeniu.
Stan wyjątkowy pozwoli na bardziej elastyczne zarządzanie 115 tys. migrantów, którzy zostaną włączeni w i tak już przeciążony system pomocy społecznej. Łatwiej będzie można zaangażować noclegi w prywatnych hotelach, a procedury przenoszenia migrantów z jednego ośrodka do drugiego zostaną przyspieszone.