Władze Niemiec będą ścigać „islamofobów”?

Urzędnicy z niemieckiego BfV, Federalnego Urządu Ochrony Konstytucji, zastanawiają się nad zwiększeniem nadzoru i inwigilacją niektórych aktywistów prawicy i ugrupowań antymuzułmańskich, donosi „Der Spiegel”.

Pomimo surowych przepisów dotyczących ochrony prywatności w Niemczech, krajowe agencje wywiadowcze mogą zwiększyć nadzór nad antyislamskimi ugrupowaniami. W niemieckich mediach pojawiły się obawy dotyczące wzrostu nastrojów antymuzułmańskich. Niektórzy urzędnicy uważają, że temat ten powinien być poddany dokładniejszej analizie.

Temat ten miał być omawiany na posiedzeniu z udziałem szefa BfV oraz liderów 16 niemieckich landów. Na przykład bawarscy urzędnicy rozważają uznanie ruchu prawicowych populistów za nową formę ekstremizmu, podczas gdy Hamburg przyznaje, że obserwuje dyskusje na forum podobnym do antyislamskiej strony Politically Incorrect  www.pi-news.org

Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych z Północnej Westfalii powiedział gazecie Frankfurter Rundschau, że PI nie jest obecnie pod obserwacją agentów wywiadu, ale że blog był skrupulatnie czytany, a opinie i komentarze opublikowane na blogu były „niedemokratyczne”. „Ksenofobiczne komentarze miały na celu podburzanie młodych ludzi”, dodał rzecznik.

Większość landów jest niechętna podjęciu radykalnych działań anty-antyislamskich, a niemieckie MSW nie podjęło jeszcze żadnych kroków w tej kwestii. Istotą sprawy jest pytanie, czy nienawiść do muzułmanów jest na tyle duża, że może zagrozić wolności wyznania i międzynarodowemu porozumieniu – czy jest to raczej radykalne, ale uzasadnione wyrażanie opinii przez indywidualnych autorów, w granicach konstytucji.(p)

Tłum. Aniqa
http://www.spiegel.de/international/germany/0,1518,788658,00.html

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign