Weekend w USA: trzy zamachy terrorystyczne

W sobotę doszło w USA do trzech zamachów terrorystycznych, w dwóch sprawcy są nieznani.

W centrum handlowym w Minnesocie napastnik ubrany w uniform strażnika zranił nożem osiem osób, z tego jedną ciężko. Został zastrzelony przez policjanta, który nie był na służbie. Jak to sformułował Washington Post „podejrzany uczynił przynajmniej jedną uwagę dotyczącą Allaha i spytał co najmniej jedną z ofiar, czy jest muzułmaninem”. Państwo Islamskie wydało komunikat, w którym nazwało terrorystę „swoim żołnierzem”.

W New Jersey wybuchła część domowej roboty  bomby, umieszczonej w śmietniku na trasie dorocznego biegu Marines. Wybuchła tylko jedna z trzech powiązanych ze sobą bomb i w dodatku o kilka minut za wcześnie, kiedy jeszcze nikogo w pobliżu nie było. Dzięki temu, że start opóźnił się o kilkanaście minut, uniknięto ofiar. Zamachowiec pozostaje nieznany.

Na Manhattanie w Nowym Jorku wybuchła bomba, raniąc, na szczęście niegroźnie, ponad 20 osób. Tylko jedna pozostaje w szpitalu. Kilka ulic dalej policja znalazła inną domowej roboty bombę – szybkowar podłączony do telefonu komórkowego. Takiej bomby użyli bracia Czarnajew w czasie zamachu na maraton w Bostonie dwa lata temu. Również i tu sprawca pozostaje nieznany. (g)

Źródła: Washington Post, CNN

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Grzegorz Lindenberg

Socjolog, dr nauk społecznych, jeden z założycieli „Gazety Wyborczej”, twórca „Super Expressu” i dwóch firm internetowych. Pracował naukowo na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Harvarda i wykładał na Uniwersytecie w Bostonie. W latach '90 w zarządzie Fundacji im. Stefana Batorego. Autor m.in. „Ludzkość poprawiona. Jak najbliższe lata zmienią świat, w którym żyjemy”. (2018), "Wzbierająca fala. Europa wobec eksplozji demograficznej w Afryce" (2019).

Inne artykuły autora:

Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców

Afganistan – przegrany sukces

Pakistan: rząd ustępuje islamistom