Do Kongresu Stanów Zjednoczonych wpłyneła ustawa, która będzie pozwalała na oznaczanie etykietą terrorystyczny operatorów satelitarnych transmitujących kanały podżegające do przemocy.
Autorzy ustawy zaproponowali takie rozwiązanie, aby ukrócić fale nienawiści i nawoływania do zabijania Amerykanów płynące z arabskich mediów.
Chodzi głównie o kanały takie jak Al-Manar, będący własnością Hezbollahu, hamasowskie Al-Aqsa i skierowane przeciwko rządowi w Iraku A-Rafidein. Są one transmitowane na Bliski Wschód i dalsze obszary przez operatorów ArabSat i NileSat.
Inny irakijski kanał, A-Zawra, został obłożony karami juz wcześniej, za pokazywanie materiałów z ataków przeciwko amerykańskim i irakijskim żołnierzom w Iraku.
W 2007 roku został on zdjęty z anteny przez NileSat i ArabSat. Operatorzy tłumaczyli to względami technicznymi, natomiast przedstawiciele A-Zawry twierdzili, że to efekt politycznych nacisków USA na rząd egipski.
Tym razem posunięto się o krok dalej i wzięto na celownik operatorów telewizji satelitarnej.
Deputowani Izby Reprezentantów: Gus Bilirakis, republikanin z okręgu Florydy i Joseph Crowley, demokrata z okręgu Nowego Jorku przygotowali projekt ustawy. Domagają się sankcji karnych przeciwko operatorom twierdząc, że wyżej wymienione stacje swoimi programami pomagały organizacjom terrorystycznym w propagandzie, werbowaniu żołnierzy i zbieraniu funduszów.
Ten radykalny krok nastąpił po rozczarowaniu efektem zeszłorocznej ustawy (rezolucja 1308), która potępiała nadawanie programów nawołujących do przemocy wobec Amerykanów i USA. Bilirakis spodziewał się, że kraje bliskowschodnie same jakoś zajmą się problemem, tymczasem nic takiego się nie stało. Wręcz przeciwnie: nastąpiła eskalacja podżegania do przemocy i nienawiści w stosunku do Amerykanów w arabskich mediach.
W 2008 roku Crowley, niezależnie od Bilirakisa, wystąpił z projektem podobnej ustawy (rezolucja 1069), skierowanej bezpośrednio przeciwko programom telewizyjnym Hamasu. Teraz obaj, 6 maja 2009, przedłożyli projekt rezolucji numer 2278. Sugeruje ona, że Stany Zjednoczone powinny uznać za SDGT* wszystkich operatorów telewizji satelitarnej, którzy świadomie zawierają umowy na transmisję kanałów będących własnością organizacji terrorystycznych uznanych za SDGT, lub zaimplementować inne sankcje karne przeciwko takim operatorom.
W ustawie są też zapisy ponaglające rząd do zrewidowania postawy wobec krajów sponsorujących kanały terrorystyczne. Prywatni inwestorzy, którzy są udziałowcami NileSat i ArabSat, powinni wywierać naciski na tych operatorów w celu zablokowania takich kanałów.
Ustawa – być może nieprzypadkowo – będzie rozpatrywana w czasie, kiedy narasta napięcie między rzadem egipskim i Hezbollahem. Najbliższy miesiąc to również czas wizyty Obamy w Kairze. Egipt otrzymuje sporą pomoc od Stanów, te ostatnie zaś oczekują w zamian popierania własnej polityki na Bliskim Wschodzie i polepszenia sytuacji w zakresie przestrzegania praw człowieka. Bardzo możliwe, że w takiej sytuacji rząd Mubaraka zmusi operatora NileSat do podporządkowania się wymogom ustawy.
Telewizja Al-Manar (arab. latarnia) jest znana ze swoich antyizraelskich i antyamerykańskich programów. Piętnowani są też zwolennicy sekularyzacji islamskiej. Stacja ma solidne zaplecze finansowe i jest jedną z najpopularniejszych na Bliskim Wschodzie.
Tymczasem Katar rozważa stworzenie własnego operatora telewizji satelitarnej, konkurencyjnego wobec ArabSat i NileSat. W ten sposób, jeśli NileSat zaprzestanie emisji katarskiego kanału Al-Jazeera, będzie on ciągle dostępny.
Nina N.Miller
autorka bloga Notatki na mankietach
______________________________________________
* SDGT – skrót od angielskiego Specially Designated Global Terrorists. Jest to tzw. „czarna lista” organizacji bądź osób wspierających terroryzm.