Ramadan 2012 będziemy świętować w nowym budynku – zapowiada Samir Ismail, przewodniczący Ligi Muzułmańskiej w RP. Po kilkumiesięcznych opóźnieniach wykonawca inwestycji, Elektrobudowa SA, podpisał z Ligą ugodę.
Meczet, a właściwie Ośrodek Kultury Muzułmańskiej (ma mieścić salę modlitwy, bibliotekę, galerię sztuki i kawiarnię) z 18-metrowym minaretem, powstaje na Ochocie za pieniądze sponsorów z Kuwejtu i Arabii Saudyjskiej. Inwestorem jest Liga Muzułmańska w RP, jedna z organizacji, które zrzeszają wyznawców islamu w Polsce. W Warszawie mieszka ich około 11 tys. Do tej pory dysponowali tylko niewielkim budynkiem na Wiertniczej (należy do innej organizacji, Muzułmańskiego Związku Religijnego).
Budowa Ośrodka od początku nie miała szczęścia. Fundamenty przy Żwirowej, między rondem Zesłańców Syberyjskich a Blue City, zostały wylane jeszcze we wrześniu 2009 roku. Ale głośno o nim zrobiło się pół roku później – w marcu 2010 roku stowarzyszenie Europa Przyszłości zorganizowało przy placu budowy protest. Jan Wójcik, prezes organizacji, twierdził, że meczet stanie się siedliskiem muzułmańskich radykałów. Na mieście pojawiły się plakaty: dziesiątki minaretów wyrastające z konturów Polski. Liberalna Europa Przyszłości protestowała razem z Młodzieżą Wszechpolską. W obronie meczetu stanęli lewicowcy. Do kłótni doszło na sesji rady dzielnicy Śródmieście, a na płocie budowy czarną farbą ktoś wymalował: „Polska przedmurzem chrześcijaństwa”.
W końcu burza ucichła. Liga Muzułmańska zaczęła mieć jednak problem z głównym wykonawcą, firmą Azbud. Prac całkowicie zaprzestano zimą, choć wg planów do tego czasu miała już zostać zakończona.
Potem Azbud ostatecznie ogłosił upadłość. W marcu 2011 roku Liga podpisała nową umowę z Elektrobudową SA. Nieprzekraczalnym terminem zakończenia budowy miał być 31 grudnia 2011 roku. Znów nie wyszło, powstał spór. W połowie lutego Liga pochwaliła się informacją: została podpisana ugoda między MSKK (Muzułmańskie Stowarzyszenie Kształtowania Kulturalnego, współinwestor), Ligą Muzułmańską i Elektrobudową. Ustalono wznowienie prac i ich zakończenie przed ramadanem 2012.
– My mieliśmy pewne oczekiwania, oni troszkę inne. Tak wyszło – mówią w Elektrobudowie – ale nie możemy udzielać szczegółowych informacji. To jedno z postanowień ugody.
– To jedynie techniczne opóźnienie. Jestem dobrej myśli. Uważam, że to wszystko wyjdzie nam na dobre, nie na złe. Takie było po prostu przeznaczenie. Mam nadzieję, że najbliższy ramadan będziemy świętować w nowym budynku. W tym roku ramadan zaczyna się w lipcu – dodaje Samir Ismail.
Więcej na: warszawa.gazeta.pl