Turcja nie przyjmie imigrantów w liczbie 1450 osób, które Grecja chciała wydalić do tego kraju zgodnie z umową z 2016 roku. Ankara tłumaczy, że będzie mogła przyjmować wydalonych dopiero po zakończeniu epidemii koronawirusa.
Grecja chce wydalić te osoby, ponieważ wyczerpały już tam procedurę azylową. Na wyspach greckich przebywa w przepełnionych obozach ponad 18 tysięcy osób, które przypłynęły tam z Turcji. Kilkadziesiąt tysięcy nielegalnych imigrantów Grecja przeniosła na ląd stały.
W ubiegłym roku odesłano do Turcji tylko 139 osób, ale po marcu i wybuchu epidemii wydalenia zostały zawieszone. Grecy uważają, że wydaleni mogliby zostać przez Turków przebadani i ewentualnie poddani kwarantannie.
Turcja odmawia przyjęcia wydalanych osób, chociaż zobowiązała się do tego w umowie zawartej z Unią Europejską w marcu 2016 r. Umowa przewidywała, że w zamian za przyjmowanie odesłanych z Grecji nielegalnych imigrantów, otrzyma od Unii miliardy euro. Grecja zapowiedziała, że zwróci się o interwencję do Komisji Europejskiej.
W poprzednich latach liczby wydalanych do Turcji były również niewielkie, a spowodowane to było bardzo powolnym działaniem greckiej biurokracji, rozpatrującej wstępne wnioski azylowe. W ubiegłym roku doszła do tego epidemia koronawirusa, która praktycznie wstrzymała deportacje.
Teraz Ateny chcą nadrobić czas, próbując jednocześnie zmniejszyć przeludnienie w obozach dla imigrantów. Epidemia ograniczyła, ale nie powstrzymała natomiast nielegalnych imigrantów – przypłynęło ich do Grecji 19 600, o 78% mniej niż w roku 2019. Są to głównie obywatele Syrii, Afganistanu oraz Turcji.