Hamas swobodnie operuje na terytorium Turcji, skupiając się na militarnym i finansowym wsparciu swojego zbrojnego ramienia w Gazie.
Jest wysoce prawdopodobne, że działania te odbywają się za wiedzą i przyzwoleniem ze strony tureckiego rządu. Wydaje się to potwierdzać fakt aresztowania przez Shin Bet, izraelską agencję bezpieczeństwa, dwóch podejrzanych o wspieranie, Hamasu, z których jeden, Cemil Tekeli, ma tureckie obywatelstwo oraz jest powiązany z rządem w Ankarze. Drugim jest Dara’am Jabarin, Arab mieszkający w Izraelu.
Zgodnie z oficjalnym komunikatem „podczas śledztwa stało się jasne, że Hamas jest w bezpośrednim kontakcie z tureckim rządem (…) i prowadzi w Turcji działania wojskowe, a nie polityczne”.
Adnan Basha, mający związki z tureckimi oficjelami, założył firmę SADAT, która wspierała Hamas pieniędzmi i dostępem do wojskowych technologii. Przedstawiciele tej firmy umożliwili wyższej rangi członkom Hamasu odwiedzenie targów wojskowych w 2015 roku, gdzie mogli przyjrzeć się technologii dronów. Jak twierdzi anonimowe źródło z Shin Bet, tureckie służby są na tyle potężne, że niemożliwe jest, żeby to przeoczyły. Takie działania na terenie Turcji musiały się odbywać za wiedzą kręgów zbliżonych do rządu.
Shin Bet w oficjalnym komunikacie opisała, jaki jest wkład Turcji w „militarne wzmacnianie Hamasu”. Firma SADAT „została założona, aby poprzez dostarczanie funduszy i broni pomagać w utworzeniu „Armii Palestyńskiej”, której celem jest walka z Izraelem”. „Śledztwo wykazało, że Hamas jest w bezpośrednim kontakcie z tureckimi władzami”.
Rolą Cemira Tekeliego było wspieranie, także finansowe, terrorystów z Hamasu, którzy przeprowadzili się do Turcji. Wiekszość z nich została uwolniona w ramach wymiany 1027 więźniów w zamian za uwolnienia izraelskiego żołnierza Gilada Shalita w 2011 roku. Także większość z nich ma już na swoim koncie ataki terrorystyczne przeprowadzone na terytorium Izraela.