Turcja przygotowana jest do zamknięcia bazy lotnictwa w Incirlik, jeżeli Waszyngton nałoży sankcje na kraj, zagroził prezydent Turcji Erdogan.
„Zamkniemy bazę Incirlik, jeżeli to będzie konieczne”, powiedział w niedzielę Erdogan w tureckim programie informacyjnym „A Haber”.
W bazie NATO w Turcji przechowywanych jest około 50 amerykańskich bomb nuklearnych, których los już od kilku lat niepokoi obserwatorów narastającego konfliktu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Turcją. Wcześniej przy wzroście napięcia w tym roku prezydent Donald Trump zapewnił, że broń składowana w bazie jest bezpieczna.
Kiedy w roku 2016 po puczu przeciwko Erdoganowi nasiliła się antyamerykańska retoryka, a bazie odcięto dostawy prądu i zablokowano przyloty i odloty amerykańskich samolotów; pojawiły się pogłoski, że USA zabierze broń z Turcji. „Euractiv”, powołując się na dwa różne źródła, informował, że USA po tym incydencie zaczęły przenosić broń masowego rażenia do Rumunii.
Kolejnym elementem szantażu Erdogana przeciwko amerykańskim sankcjom jest grożenie zamknięciem bazy NATO, gdzie znajduje się radar kluczowy dla europejskiego systemu obrony przeciwrakietowej.
Groźby pojawiły się w reakcji na poparcie przez amerykański senat sankcji gospodarczych wymierzonych w Turcję za zakup rosyjskiego uzbrojenia przeciwrakietowego i atak na północną Syrię. Chociaż w Kongresie znakomita większość reprezentantów jest za ich wprowadzeniem, prezydent Donald Trump nie sygnalizował na razie chęci ich nałożenia. (j)
Na podst. Stars and Stripes