We Włoszech potwierdzają się obawy, że terroryści mogą przenikać do Europy na łodziach przewożących imigrantów przez Morze Śródziemne.
Skazany terrorysta zwolniony z więzienia w zeszłym roku udał się do Europy na łodzi migrantów udając ubiegającego się o azyl. Mehdi Ben Nasr, lat 38, został aresztowany w 2008 roku w Novellara, w północnych Włoszech i skazany na siedem lat więzienia, gdy okazało się że był szefem komórki terrorystycznej powiązanej z Al-Kaidą. Następnie został wydany Tunezji, z której pochodzi.
Ale w zeszłym miesiącu Ben Nasr wrócił do Europy, na łodzi, która wyruszyła z Libii i przybył na Lampedusę, włoską wyspę na Morzu Śródziemnym. Przedstawiał się jako Ben Sar i twierdził, że ubiega się o azyl, bo chce udać się do północnej Europy, gdzie ma krewnych.
Gdy jednak policja nabrała podejrzeń co do jego tożsamości, oddział funkcjonariuszy z Agrigento na Sycylii zatrzymał Ben Nasra i trzy inne osoby, uważane za przemytników, którzy zorganizowali podróż z Libii. Terrorysta upierał się przez trzy dni, że ubiega się o azyl z powodów politycznych, zanim jego prawdziwa tożsamość została ujawniona po sprawdzeniu odcisków palców.
Tunezyjczyk, który został już odesłany z powrotem do swojego kraju, jest uważany za jednego z najbardziej niebezpiecznych terrorystów znanych włoskim służbom bezpieczeństwa ze względu na jego rolę w rekrutacji przyszłych dżihadystów i wysyłania ich do Syrii, Iraku i Afganistanu. Został aresztowany w kwietniu 2008 roku po dużym dochodzeniu w sprawie terroryzmu przeprowadzonym przez Specjalną Grupę Operacyjną, oddział włoskich karabinierów.
Podczas aresztowania policja znalazła instrukcje Al-Kaidy związane z produkcją materiałów wybuchowych i urządzeń detonujących. Zaledwie kilka dni wcześniej, podczas przechwyconej rozmowy telefonicznej słyszano, jak polecał kontakty do grupy terrorystów w Syrii.
Od miesięcy rosną we Włoszech obawy, że terroryści mogą infiltrować łodzie przewożące migrantów i uchodźców przez Morze Śródziemne do Europy. Jednak urzędnicy do tej pory zaprzeczali takim przypadkom. Giorgio Brandolin, zastępca przewodniczącego komisji parlamentarnej zajmującej się imigracją i bezpieczeństwem, powiedział we wrześniu, że nie było żadnych potwierdzonych przypadków. Powszechnie myślano, że terroryści uważają niebezpieczną trasą śródziemnomorską za zbyt ryzykowną dla rekrutów, których przeszkolenie terrorystyczne dużo kosztowało.
Poprzedni przypadek terrorysty z Tunezji, który przemycił się wśród imigrantów, opisywaliśmy na Euroislam.pl http://euroislam.pl/ w maju.
Xsara na podstawie: http://www.telegraph.co.uk/