Tommy Robinson, były przywódca English Defence League (EDL), którego w styczniu skazano na 18 miesięcy więzienia, został zwolniony w zeszłym tygodniu.
Warunki zwolnienia warunkowego zakazują Robinsonowi jakiegokolwiek kontaktu
z członkami EDL pod groźbą ponownego pozbawienia wolności.
Tommy Robinson, pochodzący z klasy robotniczej charyzmatyczny przywódca EDL, był przyczyną nieustającej zgryzoty dla brytyjskich władz. W miejscach, gdzie przemawiał w sprawie islamizacji Wielkiej Brytanii, dziesiątki tysięcy ludzi zalewały ulice. Kiedy odkryto, że Robinson wyjechał do Stanów Zjednoczonych używając paszportu przyjaciela, został skazany na dziesięć miesięcy więzienia w styczniu 2013.
W listopadzie 2013 Robinson udzielił wywiadu „Dispatch Interiational” odnośnie swojego uwięzienia. Mówił w nim: „Nim minęły pierwsze dwie godziny mojego pobytu w więzieniu, zostałem napadnięty przez muzułmanów. Zamknięto mnie w izolatce, gdzie spędziłem 18 tygodni. Zgodnie z prawem, w izolatce więzień nie może być przetrzymywany dłużej niż 30 dni, ale poradzili sobie z tym problemem przenosząc mnie z więzienia do więzienia. Nie wolno mi było nawet przebywać w więziennej kaplicy. Celę otwierali jedynie wtedy, kiedy podawali mi posiłki”. (…) „Nie będę mówił, że więzienie to najlepsze, co mnie spotkało, ponieważ tak długa izolacja była dla mnie potworna. Dała mi jednak okazję do rozmyślań na temat przyszłości. Będąc pod silną presją poczułem, że potrzebuję przerwy”.
Podczas przerwy Robinson postanowił opuścić EDL. W trakcie jego uwięzienia prawicowi ekstremiści przejęli organizację, co sprawiło, że Robinson zrezygnował z funkcji lidera.
By odsunąć się od tej formacji, postanowił rozpocząć współpracę z Fundacją Quilliam. Chciał przez to pokazać, że nie pała nienawiścią do muzułmanów i chce rozwiązywać problemy wynikające z polityki ustępstw Wielkiej Brytanii na rzecz islamu.
Jeśli jego decyzja współpracy z Quilliam Foundation była jedynie ruchem strategicznym mającym na celu uniknięcie więzienia, to przyniosła ona odwrotny skutek do zamierzonego. Władze już rozpoczęły dochodzenie przeciw Robinsonowi w sprawie oszustw podatkowych. On zaś twierdzi, że oskarżenie zostało sfabrykowane jedynie po to, by z powrotem wysłać go do więzienia. Dokładnie taki scenariusz miał miejsce: 23 stycznia bieżącego roku skazano go na 18 miesięcy pozbawienia wolności.
Warunki w więzieniu były bardzo ciężkie. Źródła podają, że Robinson miał prawo jedynie do dwóch widzeń w miesiącu, oraz że uniemożliwiono mu kontakt z mediami. W zeszłym tygodniu niespodziewanie zwolniono go z więzienia. Warunki zwolnienia pokazują jasno, że wyrok w jego sprawie miał więcej wspólnego z EDL, niż z jego rzekomym oszustwem podatkowym. Jeden z warunków zwolnienia, którego złamanie skutkuje powrotem Robinsona do więzienia, brzmi następująco: „Zakazuje się bezpośrednich i pośrednich kontaktów z osobami powiązanymi z EDL, czynności powiązanych z działalnością EDL, jak również kontaktów z osobami podejmującymi takie czynności”. Warunki te obowiązują do czasu zakończenia kary więzienia, tj. do lipca 2015.
Blogger Vlad Tepes komentuje: „Myślałem, że dostanie mu się za oszustwo hipoteczne. Zastanawia mnie jak uzasadnią zakaz kontaktów z EDL jako warunek zwolnienia, skoro nie ma to nic wspólnego z powodem oskarżenia. Wydaje mi się, że bardziej pasuje to do kategorii przestępstw politycznych”.
Małogorzata, na podst. http://www.d-intl.com/2014/06/17/tommy-robinson-released-from-prison/?lang=en