Jeden z terrorystów odpowiedzialnych za zamachy bombowe w Brukseli w marcu tego roku zeznał, że jednym z celów ataku było wysadzenie bomby przy odprawie lotów do Izraela, podaje francuska agencja prasowa.
Mohamed Abrini poinformował śledczych, że przywódca grupy wybrał trzy cele odprawę do USA, gdzie jeden z terrorystów eksplodował, do Rosji i do Izraela. Jednak Abrini zmienił zdanie po dwóch eksplozjach na lotnisku i uciekł. Twierdzi, że nie jest tak zradykalizowany, nigdy nie był w Syrii i „nie mógłby skrzywdzić muchy”.
W zamachach w Brukseli zginęły 32 osoby, 270 było rannych.(j)
źródło: Israel National News