Szef niemieckiej agencji bezpieczeństwa wewnętrznego BfV, Hans-Georg Maassen, powiedział w wywiadzie dla dziennika „Bild”, że według jego informacji, w czasie manifestacji w Chemnitz po zabiciu przez imigrantów tamtejszego mieszkańca nie było żadnego „polowania na cudzoziemców”, o którym donosiły media. Stwierdził też, że wideo z zajść, na którym widać, jak gonieni są cudzoziemcy, może być nieprawdziwe, nakręcone w innym miejscu i czasie. Tymczasem kanclerz Merkel powiedziała kilka dni temu, że obrazy (flim) z Chemnitz pokazywały „nienawiść i prześladowania cudzoziemców”.
Maasen został skrytykowany przez polityków i media; niektórzy domagają się nawet jego dymisji. W środę ma być przesłuchiwany w parlamencie przez komisję ds. służb specjalnych.
Aktualizacja 10.09 Portal dw.com przeprowadził analizę wideo, z której wynika, że było ono nakręcone w Chemnitz i że jest autentyczne. (g)
Źródło: Reuters